Nowacka: PiS próbuje ograniczać prawo ludzi do szczęścia i miłości

Dodano:
Barbara Nowacka (fot.Facebook/Barbara Nowacka)
Jedna z liderek Zjednoczonej Lewicy Barbara Nowacka podczas wspólnej konferencji prasowej z prezydentem Częstochowy Krzysztofem Matyjaszczykiem skrytykowała Prawo i Sprawiedliwość za sprzeciw wobec zapłodnienia pozaustrojowego.
Udział w konferencji prasowej Krzysztofa Matyjaszczyka wynikał z faktu, że jako pierwszy prezydent miasta w Polsce wprowadził dofinansowanie do zapłodnienia in vitro na poziomie samorządu.

"Oni chcą ograniczać to prawo"

- Słucham z przerażeniem wypowiedzi polityków PiS, którzy nie chcą dawać Polkom i Polakom prawa do szczęścia, do miłości. Oni chcą ograniczać to prawo – prawo do takich procedur, jak in vitro – z pobudek czysto ideologicznych. Ja przypominam, że to nie jest procedura obowiązkowa, a pary decydują się na to z wolnego wyboru. Nie możemy blokować ludziom szansy na szczęście – podkreśliła Nowacka.

Matyjaszczyk dodał, że "dzięki między innymi takim ludziom, jak Barbara Nowacka, zajmujemy się dziś problemami ludzi i tym, co ich nurtuje”. Za jedną z takich kwestii uznał zapłodnienie in vitro oraz dofinansowanie tej metody.

3 281 dzieci z "rządowego" in vitro

Ponadto w Polsce funkcjonuje procedura finansowania zapłodnienia pozaustrojowego ze środków budżetu państwa. Premier Ewa Kopacz podsumowała jego działanie w lipcu bieżącego roku. Poinformowała wówczas, że dzięki rządowemu programowi urodziło się 3 281 dzieci. - Par, które zgłosiły się do procedury in vitro jest ponad 22 tys. Wiem, że teraz w czynnym programie uczestniczy ponad 16 tys. par - mówiła szefowa rządu.

Rządowy program in vitro 

Program „Leczenie Niepłodności Metodą Zapłodnienia Pozaustrojowego na lata 2013-2016” zapewnia równy dostęp i możliwość skorzystania z procedury in vitro parom, u których stwierdzono niepłodność kobiety lub mężczyzny, a wyczerpały się inne możliwości jej leczenia. Obecnie prowadzi go 30 placówek w 14 województwach. Na realizację programu rząd przeznaczył 247 mln zł.

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...