Poeta skazany na karę śmierci za odstąpienie od islamu
Na wtorkowym posiedzeniu saudyjski sąd podjął decyzję o skazaniu Ashrafa Fayadha na karę śmierci. Poeta, który był m.in kuratorem na Biennale w Wenecji, ma 30 dni na odwołanie się od tego wyroku.
Wobec 35- letniego Fayadha, który jest kluczowym członkiem brytyjsko-saudyjskiej organizacji "Edge of Arabia" została początkowo zasądzona kara 4 lat wiezienia i 800 batów. Jednak po jego apelacji, gdy sprawa ponownie wróciła na wokandę, inny skład sędziów zadecydował o znacznym zaostrzeniu kary. - Byłem naprawdę zszokowany. Nic z tego, co zrobiłem, nie zasługuje na karę śmierci - powiedział Fayadh.
Mona Kareem, działaczka prowadząca kampanię na rzecz uwolnienia poety wskazała na wiele nieprawidłowości w trakcie postępowania sądowego. Faydh nie mógł np. zatrudnić prawnika, ponieważ do tego potrzebny był dowód osobisty, który poecie skonfiskowano podczas aresztowania. Osoby z otoczenia Fayadha uważają, że jego proces jest reperkusją za umieszczanie przez niego w Internecie nagrań pokazujących policję religijną z Abha wymierzającą mężczyźnie karę publicznego biczowania.
Policja religijna zatrzymała Fayadha po raz pierwszy w sierpniu 2013 pod zarzutem rzucania przekleństw przeciw Allahowi, obrażania Arabii Saudyjskiej i dystrybuowania poezji promującej ateizm. Zarzucono mu również nielegalne związki z kobietami. Zdaniem Adama Coogle'a z Human Rights Watch skazanie Fayadha na śmierć w pełni pokazuje "pełną nietolerancję dla każdego, kto może nie podzielać poglądów religijnych, politycznych i społecznych poglądów uznawanych przez rząd."
The Guardian