Prof. Gliński: To nie cios w autonomię teatru, tylko zakaz pornografii za publiczne pieniądze

Wicepremier stwierdził, że zajął jedynie stanowisko w kwestii zapowiedzi spektaklu. Zacytował sformułowania z niej zawarte, według których spektakl miał zawierać treści pornograficzne. Minister kultury zapewnił również, że nie zastosował cenzury. - Myśmy się ustosunkowali i to jest w tym piśmie do marszałka województwa, że proszę o wstrzymanie przygotowań do premiery w zapowiadanej postaci - dodał. Powiedział też, że podejrzewał, że zapowiedź może być prowokacją.
- To nie cios w autonomię teatru, tylko zakaz pornografii za publiczne pieniądze na publicznej scenie - powiedział. - Takie rzeczy mogą się odbywać w teatrach pornograficznych za prywatne pieniądze, jest wolna wola - dodał.
Protesty przed premierą sztuki
Przed premierą spektaklu "Śmierć i dziewczyna" w Teatrze Polskim we Wrocławiu zapowiadano, że w trakcie sztuki widzowie zobaczą "pełny akt seksualny", a do udziału w przedstawieniu zostali zaangażowani aktorzy porno. Na te informacje zareagował wicepremier i minister kultury Piotr Gliński. Zażądał od marszałka województwa dolnośląskiego, by ten "wstrzymał przygotowania". Premiera spektaklu odbyła się jednak w sobotę. Wcześniej przed wejściem do teatru doszło do przepychanek. Musiała interweniować policja.
tvn24.pl