Szkoła zrezygnowała ze świątecznych tradycji, by nie drażnić imigrantów
Dodano:
Jak co roku, we Włoszech przed świętami rozgorzała dyskusja odnośnie prób ukrywania bożonarodzeniowej symboliki, by nie drażnić imigrantów. Szerokim echem odbiła się inicjatywa dyrektora szkoły pod Mediolanem, który zapowiedział, że w tym roku w zarządzanej przez niego placówce obchodzone będzie "święto zimy".
Dyrektor szkoły, w której jedną piątą uczniów stanowią dzieci imigrantów, głównie wyznawcy islamu, postanowił odwołać świąteczny festiwal muzyczny i usunąć z klas krzyże. Zamiast Bożego Narodzenia obchodzone ma być "święto zimy".
W szkole w Rozzano doroczne wspólne śpiewanie świątecznych piosenek na wniosek rodziców miało zostać w tym roku wzbogacone o kolędy. Dyrektor odmówił jednak w imię laickości szkoły. Zaznaczył, że w szkole znajdą się choinki i ozdoby świąteczne, jednak "z zachowaniem ostrożności, by nie urazić uczuć religijnych." - Nie chcemy podkreślać tego, co dzieli, ale to, co łączy uczniów i rodziców - argumentował. Dodał, że jeżeli w programie artystycznym znalazłyby się kolędy, "ktoś mógłby pomyśleć, że to prowokacja, szczególnie po tym, co działo się w Paryżu."
Z jego decyzją nie zgodziła się burmistrz miasteczka, Barbara Agogliati, która oświadczyła, że przyjęła decyzję dyrektora ze zdumieniem i nie zgadza się z nią. - Absolutnie nie podzielam decyzji dyrektora o zastąpieniu świąt przez nieokreślony "festiwal zimy" - stwierdziła i zapowiedziała, że będzie apelować do dyrekcji szkoły o przywrócenie krzyży do klas i zorganizowanie świątecznego koncertu.
affaritaliani.it, http://milano.repubblica.it
W szkole w Rozzano doroczne wspólne śpiewanie świątecznych piosenek na wniosek rodziców miało zostać w tym roku wzbogacone o kolędy. Dyrektor odmówił jednak w imię laickości szkoły. Zaznaczył, że w szkole znajdą się choinki i ozdoby świąteczne, jednak "z zachowaniem ostrożności, by nie urazić uczuć religijnych." - Nie chcemy podkreślać tego, co dzieli, ale to, co łączy uczniów i rodziców - argumentował. Dodał, że jeżeli w programie artystycznym znalazłyby się kolędy, "ktoś mógłby pomyśleć, że to prowokacja, szczególnie po tym, co działo się w Paryżu."
Z jego decyzją nie zgodziła się burmistrz miasteczka, Barbara Agogliati, która oświadczyła, że przyjęła decyzję dyrektora ze zdumieniem i nie zgadza się z nią. - Absolutnie nie podzielam decyzji dyrektora o zastąpieniu świąt przez nieokreślony "festiwal zimy" - stwierdziła i zapowiedziała, że będzie apelować do dyrekcji szkoły o przywrócenie krzyży do klas i zorganizowanie świątecznego koncertu.
affaritaliani.it, http://milano.repubblica.it