Góry zbierają śmiertelne żniwo. Turysta zginął pod Rysami
Tragiczna zima
Jedna z ostatnich tragedii rozegrała się w rejonie Kazalnicy nad Morskim Okiem. Mimo ekstremalnie trudnej akcji ratunkowej nie udało się uratować taternika, który zawisł na skale. 30 stycznia z Koziego Wierchu w stronę Doliny Pięciu Stawów spadła młoda kobieta. Upadek zakończył się jej śmiercią. Dzień wcześniej w rejonie Orlej Perci zginęła turystka, która upadła z wysokości około 500 metrów do Żlebu Kulczyńskiego . W Boże Narodzenie do śmiertelnego wypadku doszło na Świnicy. Turysta prawdopodobnie poślizgnął się. Jego upadek z 200 metrów również zakończył się tragicznie.
Ratownicy ostrzegają
Ratownicy TOPR ostrzegają przed trudnymi warunkami panującymi w górach. Turyści muszą się liczyć z dużym zalodzeniem szlaków. Na górskie wędrówki zabrać należy specjalny sprzęt, m.in. raki z czekanem. Nawet one i znajomość gór nie gwarantują jednak bezpieczeństwa. – Jest bardzo twardy śnieg, dużo wystających kamieni. Upadek może skończyć się tragicznie – powiedział Edward Lichota z TOPR. Ratownicy ostrzegają przed podejmowaniem wypraw w wyższe partie gór.
TVP Iinfo, Wprost.pl