Zamiast 140, 10 tys. znaków na Twitterze? Dyrektor zabrał głos
Jack Dorsey we wpisie, który był ilustrowany grafiką zawierającą 1325 znaków, poinformował, że Twitter nie został stworzony z ograniczeniem liczby znaków w poście do 140, ale limit ten wprowadzono, by dopasować wpisy na portalu do ograniczenia, jakie nałożone było wówczas na SMS-y. Wcześniej portal Re/Code poinformował, że Twitter poszukuje technologicznej możliwości zwiększenia ilości znaków w każdym wpisie z dotychczasowych 140 do 10 000. Co ciekawe, około 300 milionów użytkowników Twittera wykorzystuje zdjęcia, by zwiększyć objętość swoich wpisów. Zauważył to sam Dorsey, który w 1375 znakach odniósł się do sprawy, korzystając ze zrzutu ekranu jako grafii dołączonej do wpisy.
Według autora artykułu opublikowanego w portalu Re/Code nowy limit znaków we wpisie miałaby wejść w życie w pierwszym kwartale tego roku.
.Spółka, która jest właścicielem Twittera, czyli Twitter Inc. Nie skomentowała sprawy.
Twitter Re/Code