Petru o prezydenckim projekcie: Za mało szczegółów, ale koncepcja nie jest zła
Ryszard Petru podkreślił, że projekt "co do zasady mu się podoba", jednak znamy za mało szczegółów. - Źle by było, gdyby osoby najzamożniejsze najwięcej ma tym zyskały - zaznaczył.
Lider Nowoczesnej stwierdził przy tym, że jest zaskoczony, iż prezydent przedstawił propozycje bez wyliczeń. Dodał, iż chodzi o wyliczenia "dla przeciętnego Kowalskiego", ale także dla sektora bankowego. - Wielokrotnie zwracałem uwagę, aby nie uderzyć w sektor bankowy w jednym roku. Proponowałem, żeby rozłożyć to na raty - tłumaczył. - Ważne, żeby zobaczyć jak wygląda to na przykładzie przeciętnego Kowalskiego, biednego Kowalskiego i bogatego Kowalskiego. Źle by było, gdyby okazało się, że osoby najzamożniejsze, te które na przykład mają miliony franków kredytu, najwięcej na tym zyskały - dodał.
Prezydencka ustawa o pomocy frankowiczom
Prezydencki minister Maciej Łopiński przedstawił 15 stycznia założenia prezydenckiego projektu ustawy, której celem jest pomoc osobom zadłużonym w obcych walutach. Główną regulację ma być wprowadzenie tzw. kursu sprawiedliwego.
– Kurs sprawiedliwy wynika z porównania kosztów kredytu denominowanego albo indeksowanego do kredytu branego przez konsumentów w złotych polskich – wyjaśnił Łopiński i dodał, że kurs będzie różny dla każdego kredytobiorcy.
Mecenas Aneta Frań-Adamek podczas konferencji prasowej wyjaśniła, ze aby obliczyć kurs sprawiedliwy dla danego kredytu konieczne będzie stworzenie kredytu hipotecznego, po stronie którego zsumowane zostaną wszystkie spłacone raty kredytu walutowego. Osobny podliczone zostaną raty spłacane w kredycie hipotecznym, po czym od łącznej sumy rat kredytu walutowego odejmuje się sumę rat kredytu hipotecznego. Pozostała kwota jest odejmowana bądź dodawana do wartości udzielonego w złotych kredytu, a następnie wynik dzielony jest przez kwotę kapitału pozostałą do spłaty, co w efekcie daje kurs sprawiedliwy.
tvn24.pl, wprost.pl