Polacy wyproszeni z debaty w PE. Schulzowi nie podobało się, że klaskali
Niemiec kilkukrotnie podczas debaty zwracał uwagę, sygnalizując, że nie podobają mu się tak żywiołowe reakcje poparcia. W sukurs jego słowom przyszli ochroniarze obiektu, którzy chcieli wyrzucić grupę Polaków, głównie z Klubów Gazety Polskiej.
– Gdy zaczęliśmy klaskać, zażądali, abyśmy wyszli. Gdy tego nie zrobiliśmy, zaczęli grozić wezwaniem policji. Ponieważ nie zrobiliśmy niczego złego, pozostaliśmy na miejscu – relacjonował Paweł Piekarczyk, który siedział w jednej z grup Polaków. Druga grupa, do której zostało wysłanych więcej ochroniarzy, musiała opuścić galerię Parlamentu Europejskiego.
– Później rozmawialiśmy z unijnymi urzędnikami, którzy nie kryli zaskoczenia sytuacją, bo wcześniej takich nie było. Nikomu nie przeszkadzały oklaski, tak jak dzisiaj Martinowi Schulzowi. Najwyraźniej zależy kto klaszcze – podsumował Piekarczyk.
Debata w Parlamencie Europejskim
We wtorek w Parlamencie Europejskim odbyła się debata na temat stanu demokracji w Polsce. Nasz kraj reprezentowała premier Beata Szydło. Głos zabierali także polscy europosłowie. – Polska jest demokratycznym państwem prawa, przestrzega wszystkich ustaw i traktatów Unii Europejskiej – zapewniła polska premier przedstawicieli europarlamentu.
Zapraszamy do zapoznania się z pełną relacją z przebiegu debaty.
Niezależna.pl, Wprost.pl