Sprawa Nangar Khel: Kolejny wyrok. Będzie apelacja?
"To nie zbrodnia wojenna, lecz źle wykonany rozkaz" – zawyrokował Sąd. Za ostrzelanie przez polskich żołnierzy wioski Nangar Khel w Afganistanie, dwóch z nich otrzymało karę 6 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu. Trzeci w więzieniu miałby spędzić dwa razy tyle czasu. Starszy szeregowy, który danego dnia nie obsługiwał moździerza, nie poniesie żadnej kary. Postępowanie w stosunku do niego warunkowo umorzono.
Prokurator żądał dla żołnierzy od 5 do 12 lat więzienia. – Działali z zamiarem umyślnym. Co najmniej godzili się na śmierć cywilów – przekonywał. Obrońca jednego z oskarżony odpowiadał, że "żołnierze strzelali szmelcem ze szmelcu" i całą winę za zdarzenie przypisywał wadliwemu sprzętowi.
Obrońcy już zapowiedzieli apelację od wyroku. Prokurator jeszcze nie podjął decyzji w tym zakresie.
Nangar Khel
16 sierpnia 2007 roku pociski wystrzelone przez polskich żołnierzy z moździerza i karabinu maszynowego zabiły w afgańskiej wiosce sześć osób. Dwie kolejne zmarły w szpitalu. Po powrocie z misji sąd zadecydował o aresztowaniu komandosów biorących udział w tej akcji. Sześciu spośród z nich usłyszało zarzut zbrodni wojennej za co groziła im nawet kara dożywocia.
W czerwcu 2011 roku sąd uniewinnił wszystkich siedmiu żołnierzy. Uznał, że nie można bezspornie udowodnić, iż ostrzelali wioskę celowo. Prokurator złożył zażalenie od wyroku. Sąd Najwyższy uniewinnił trzech spośród z nich, w tym dowódcę. Sprawę czterech innych komandosów skierował do ponownego rozpoznania, uznając, że w ich zeznaniach występują sprzeczności, które należy wyjaśnić.
Polska-zbrojna.pl, Wprost.pl