Niemal milion dolarów na urodziny prezydenta, gdy obywatelom grozi głód
Według informacji uzyskanych przez BBC News, urodziny lidera rządzącego krajem od 1980 roku mogły kosztować do 800 tysięcy dolarów. Impreza była transmitowana przez państwową telewizję. Początek świętowania urodzin dał sam Mugabe, który ze swoją żona Grace wypuścił 92 balony. Następnie w swoim przemówieniu skrytykował zachodnie państwa, które zgłosiły chęć pomocy dotkniętemu przez suszę państwu. Podkreślił, że nie zgodzi się "zgniłą i obrzydliwą" pomoc, jeśli jej ceną będzie zgoda na wprowadzenie do systemu prawnego jednopłciowych małżeństw.
Zdaniem opozycji, niemal milion dolarów wydany na świętowanie urodzin przywódcy winno zostać skierowane na zakup kukurydzy czy na pomoc ludności, która zagrożona jest głodem z powodu suszy m.in. w mieście Masvingo, gdzie odbywała się główna część uroczystości. Członek parlamenty z ramienia Ruchu na Rzecz Demokratycznej Zmiany pomysł kosztownej celebracji narodzin "narodził się w chorym umyśle"
Według informacji Światowego Programu Żywnościowego (agencja wyspecjalizowana Organizacji Narodów Zjednoczonych - red.) produkcja żywności w Zimbabwe spadła o połowę w stosunku do minionego roku z powodu poważnej suszy. Bezpieczeństwo żywnościowe 3 milionów obywateli afrykańskiego kraju jest zagrożone, wobec czego rząd Zimbabwe poprosił o pomoc wartą niemal 1,6 miliarda dolarów.
Robert Mugabe w 1980 roku objął stanowisko premiera kraju, natomiast siedem lat później stanął na czele państwa jako prezydent. Polityk jest bohaterem walk o wyzwolenie kraju z kolonializmu. Od czasu, gdy rządzi państwem uznawany jest jednak za skorumpowanego i nieuczciwego człowieka.
BBC News