Siedem sekund od tragedii. Samolot nieomal zderzył się z samochodem
W momencie, gdy samolot podchodził do lądowania, na płytę wjechał szef ochrony portu lotniczego. Piloci airbusa, który właśnie podchodził do lądowania, zostali zmuszeni, by odlecieć na drugi krąg.
Informację o zdarzeniu przekazała telewizja LifeNews. Z jej relacji wynika, że sprawujący funkcję szefa ochrony Aleksandr Szarapow "chaotycznie wjechał" na płytę lotniska w momencie, gdy miał tam lądować samolot pasażerski Airbus A321, lecący z Krasnojarska.
Do zdarzenia doszło około 6:30 rano. Kontrolerzy zauważyli forda, który wjechał na pierwszy, a potem drugi pas startowy. Według źródeł, na które powołuje się stacja, zaledwie siedem sekund dzieliło samochód i samolot od zderzenia. Katastrofy udało się uniknąć dzięki przytomności umysłu pilotów, którzy, gdy zobaczyli, że auto zmierza w stronę pasa, odeszli na drugi krąg i zaczęli kołować nad lotniskiem.
Szarapow został już wstępnie przesłuchany. Stwierdził, że pojawił się na lotnisku w związku z jakąś "sprawą służbową". Pułkownik powiedział jednak, że nie może ujawnić, jakie działania służbowe prowadził na pasie startowym.
lifenews.ru