Kaczyński odcina się od prób kompromisu ws. TK i ostrzega Szydło
Kaczyński podkreślił, że nie kontroluje w państwie wszystkiego i „nie miał zielonego pojęcia”, że Witold Waszczykowski wystosuje prośbę o opinię. (Komisja Wenecka – red.) To jest ciało, które gra w tę samą grę – by więcej władzy mieli prawnicy. A ja uważam, że władzę powinno mieć społeczeństwo – powiedział.
Prezes PiS wskazał także, że gdyby premier Beata Szydło zdecydowała się opublikować ostatnie orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego, złamałaby prawo i mogłaby zostać postawiona przed sądem. Dodał, że publikacja orzeczenia grudniowego nie pociąga za sobą takich konsekwencji, ponieważ „w tamtym przypadku można było jeszcze dyskutować o zgodności z prawem orzeczenia, a tu nie ma żadnej dyskusji”.
Lider partii rządzącej skrytykował także propozycję kompromisu zaproponowaną przez eurodeputowanego PiS Kazimierza Michała Ujazdowskiego, który chciałby wydrukowania wyroku, wyboru sędziów z nadania PO w zamian za zatwierdzenie przez prezes TK trójki wybranej przez PiS. - Wystąpienie Ujazdowskiego nie było ze mną konsultowane. To indywidualna inicjatywa. Uważam ją za nieporozumienie – powiedział Kaczyński.