Prokuratorzy związani ze śledztwem smoleńskim: MON dopuścił się bezprawia
Wojskowi prokuratorzy najpierw trafili do rezerwy kadrowej, a później wysłano ich do liniowych jednostek wojskowych, gdzie wykonywać mają żołnierskie zadania. Jednostki są oddalone kilkaset kilometrów od ich miejsca zamieszkania.
Jak tłumaczą w rozmowie z RMF FM, tych rozwiązań „zgodnie z ustawami nie można stosować do prokuratorów i sędziów wojskowych”. Ponadto, decyzjom nadano rygor natychmiastowej wykonalności, czego nie można zrobić, gdy na takie decyzje nie przysługuje odwołanie – wyjaśnia RMF FM.
„Stworzono jakiś prawny matriks, równoległą rzeczywistość” – uważa jeden z prokuratorów. Inny z kolei przekonuje, że „ktoś bardzo chciał im utrudnić życie”.
Komisja smoleńska
Wznowienie działania komisji smoleńskiej możliwe jest na postawie nowego rozporządzenia MON, które reguluje działanie Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego. W piątek Antoni Macierewicz przedstawił jej nowych członków.
Projekt zakłada, iż to minister obrony narodowej będzie mógł wznowić badanie wybranego wypadku, gdy ujawnione zostaną „nowe okoliczności lub dowody mogące mieć istotny wpływ na ich przyczyny” . Jeżeli szef MON podejmie taką decyzję, w ramach komisji będzie mógł powołać specjalną podkomisję, która zajmie się badaniem konkretnego przypadku.
Komisja składać się będzie mogła po zmianach z 60 osób. Przewodniczącego, pierwszego zastępcę przewodniczącego i sekretarza powoływał będzie szef MON. Minister obrony narodowej będzie także mógł poszerzać skład komisji.
Katastrofa smoleńska
W katastrofie smoleńskiej 10 kwietnia 2010 roku zginęło 96 najważniejszych osób w państwie, w tym prezydent RP Lech Kaczyński z małżonką, ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski oraz dowódcy wszystkich rodzajów sił zbrojnych wraz z szefem Sztabu Generalnego gen. Franciszkiem Gągorem. Na pokładzie znajdowała się także liczna reprezentacja Sejmu i Senatu oraz urzędnicy Kancelarii Prezydenta.
RMF FM, wprost.pl