Porywacz samolotu wyjawił motywy swojego postępowania

Dodano:
Airbus A330-200 w barwach EgyptAir (fot. wikipedia/domena publiczna)
Mężczyzna podejrzany o porwanie egipskiego samolotu zeznawał dziś przed sądem. Wyjaśnił motywy swojego postępowania. Stwierdził, że postąpił tak, ponieważ "chciał zobaczyć swoją żonę i dzieci". 59-letni Seif Eldin Mustafa opuszczał budynek sądu w Larnace z gestem zwycięstwa. Mężczyzna przez 8 dni pozostanie w areszcie.

– Jeżeli ktoś nie widział swojej rodziny przez 24 lata i chce zobaczyć swoją żonę i dzieci, a egipski rząd na to nie pozwala, to co powinien zrobić? – pytał w oświadczeniu mężczyzna.

Jak poinformował prokurator Andreas Lambrianou, Mustafie postawiono m.in. zarzuty porwania samolotu, uprowadzenia ludzi i grożenia przemocą. Oskarżony to 59-letni Seif Eldin Mustafa.  Władze Cypru opisują go jako "niestabilnego psychicznie". Porywcza udało się aresztować po tym, jak wypuścił 72 pasażerów i członków załogi Airbusa A320 i poddał się.

Porwanie samolotu

Samolot leciał z Aleksandrii do Kairu. Jeden z pilotów maszyny miał przekazać, że porywacz grozi, iż zdetonuje pas z materiałami wybuchowymi. Później okazało się, że to tekturowa atrapa. Przebywając jeszcze w samolocie, porywacz w pewnym momencie wyrzucił na płytę lotniska list napisany po arabsku i polecił, by dostarczyć pismo do jego byłej żony. Długo czekał na jej przyjazd. Między czasie cypryjskie media podały, że porywacz zażądał wypuszczenia wszystkich kobiet przetrzymywanych w więzieniach w Egipcie.

"The Independent"

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...