Zaostrzenie ustawy aborcyjnej? "Jeśli tak, to po dojrzałej, spokojnej dyskusji"
– Rząd nie będzie stroną w tej sprawie. Rząd jest od szukania pozytywnych rozwiązań wspierających dobrobyt i godność polskiej rodziny. Natomiast jest projekt obywatelski i każdy z posłów będzie musiał zagłosować, tak, jak dyktuje mu sumienie – powiedział Jarosław Gowin. – Ja zagłosuję za zakazem aborcji tzw. eugenicznej. Natomiast w sytuacji gdy kobieta pada ofiarą gwałtu, albo gdy ciąża zagraża jej życiu, uważam, że my prawodawcy powinniśmy zajmować taką postawę, jaką przypomniała mi pewna mądra kobieta cytując słowa Jana Pawła II z jego listu do gwałconych Bośniaczek w serbskich obozach jenieckich. On prosił te kobiety, aby urodziły dziecko, nie nakazywał – podkreślił Gowin.
"Emocje powinny zejść na drugi plan"
Szef MEN stwierdził, że nie jest to dobry moment na podejmowanie tematu o ewentualnym zaostrzeniu przepisów aborcyjnych. – Mamy wiele innych spraw w obszarze szeroko rozumianej troski o rodzinę, które powinniśmy załatwić wcześniej – przekonywał Gowin. Jako przykład podał in vitro. – Moim zdaniem ta ustawa, którą przyjął parlament pod koniec poprzedniej kadencji jest ustawą niehumanitarną i powinna szybko ulec zmianie – powiedział.
Polityk przywołał również tzw. konwencję antyprzemocową, jak ocenił "w rzeczywistości uderzającą w rodzinę". – W każdej z tych spraw będzie gorący spór polityczny, ale aborcja jest sprawą o szczególnym znaczeniu. Tutaj chodzi z jednej strony o życie człowieka, a także o sferę niezwykle delikatną, godności kobiety. W tym sporze emocje polityczne i racje partyjne powinny zejść całkowicie na drugi plan – przekonywał.
TVP Info