Szczerski: Tusk w Waszyngtonie szedł krok za Dudą i burzył to, co on budował
– Prezydent Duda jedzie do Waszyngtonu i występuje przed różnymi gremiami ekspertów i zawsze próbuje budować dobry obraz Polski. Z drugiej strony jedzie tam Donald Tusk, którego wiarygodność wzmacnia jego pozycja jako przewodniczącego Rady Europejskiej – opisywał Szczerski. – Jak widać, Tusk swoją wizytę wykorzystał do tego, by burzyć to, co buduje polski prezydent. Zamiast wspomóc kompromis, szedł krok za nim i robił coś zupełnie odwrotnego – twierdził.
Dodał, ze tego typu zachowania wpłyną na ocenę dorobku Tuska jako przewodniczącego Rady Europejskiej. – Dzisiaj wszyscy wiedzą i mówią bardzo jasno, że dorobek prowadzonej przez niego polityki europejskiej będzie oceniany przez pryzmat kryzysu migracyjnego i Brexitu – mówił. Ocenił też, że byłemu premierowi długo zajęło, nim wszedł w nową rolę na forum UE.
Mówiąc o poniedziałkowym spotkaniu Andrzeja Dudy z sekretarzem generalnym RE Thorbjoernem Jaglandem, Szczerski stwierdził, że Jagland wystąpił w roli "neutralnego obserwatora", który chce pomóc w osiągnięciu kompromisu. – Donald Tusk, będąc w Waszyngtonie, nie odegrał takiej roli – podkreślił.
Telewizja Republika