Prokurator, który w 2014 wkroczył do "Wprost", zrezygnował, ale... funkcji nie sprawował
Krajowe media informowały o wyrzuceniu prokuratora Tomasza Nowickiego z Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga. Zdaniem dziennikarzy miało to być karą za wszczęcie śledztwa w sprawie braku publikacji wyroku Trybunału Konstytucyjnego. Protestując przeciwko takiemu działaniu prokurator Józef Gacek, bezpośredni przełożony Nowickiego, złożył rezygnację z funkcji naczelnika praskiej prokuratury. – Mogę tylko potwierdzić, że złożyłem rezygnację ze stanowiska naczelnika wydziału. To wszystko – mówił dziennikarzom TVN 24.
Oświadczenie
W reakcji na powstałe zamieszanie pełniący obowiązki Prokuratora Okręgowego Warszawa–Praga Paweł Blachowski wydał oświadczenie, w którym tłumaczył, że prokurator Nowicki został "przeniesiony", a nie "wyrzucony". Zdementował również pogłoski mówiące o tym, iż chodziło o szykanowanie prokuratora w związku z postępowaniem w sprawie niepublikowania wyroku TK.
"Jednocześnie informuję, że Pan prokurator Józef Gacek nie zrezygnował ze stanowiska naczelnika Wydziału Śledczego Prokuratury Okręgowej Warszawa Praga, ponieważ go nie sprawował. W związku z wejściem w życie ustawy o prokuraturze na mocy jej zapisów, jedynie tymczasowo wykonywał zadania naczelnika – do czasu powołania na to stanowisko osoby cieszącej się zaufaniem kierownictwa prokuratury" – napisał Blachowski w oświadczeniu.
Komentarz Prokuratora Generalnego
Głos w tej sprawie zabrał również Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro. – Panu prokuratorowi (Nowickiemu - red.) nie odebrano sprawy związanej z Trybunałem Konstytucyjnym, ale w ramach dużej reorganizacji prokuratury był jednym z wielu, który zmienia stanowisko pracy – wyjaśniał. – Nie jest pierwszym przeniesionym prokuratorem i zapewniam, że nie ostatnim – dodał.
Odniósł się także do wystąpienia prokuratora Gacka. Powtórzył, że nie mógł on zrezygnować ze stanowiska, którego nie piastował. Dodał, że ze względu na zaangażowanie Gacka w akcji z czerwca 2014 roku w redakcji tygodnika "Wprost", nie brał go pod uwagę przy obsadzaniu funkcji kierowniczych. – Dla prokuratorów, którzy w naszej ocenie podejmowali akcje kompromitujące dla wizerunku prokuratury, a być może też mogły stanowić naruszenie prawa, nie ma miejsca na stanowiskach funkcyjnych – zadeklarował.
"Wybitna akcja"
Prokurator Gacek osobiście nadzorował akcję Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego w redakcji "Wprost". Podczas tamtej interwencji funkcjonariusze próbowali ówczesnemu naczelnemu gazety Sylwestrowi Latkowskiemu wyrwać z rąk laptopa z danymi informatorów.
O niechlubnej przeszłości prokuratora przypomniał za pośrednictwem Twittera rzecznik Ministerstwa Sprawiedliwości Sebastian Kaleta. "Bardzo ciekawe w kontekście publikacji o prok. Gacku, że niektóre media zapominają o jego wybitnej akcji w siedzibie tygodnika "Wprost" - napisał na swoim koncie.
Wprost.pl, TVN 24