Pijana 27-latka ukradła tico. Pojechała po alkohol
8 kwietnia 2015 roku policjanci zostali powiadomieni, że sprzed jednej z posesji w Wolborzu zniknęło daewoo tico. Właściciel pojazdu pozostawił samochód z kluczykami w stacyjce i na pewien czas się oddalił.
Policjanci rozpoczęli poszukiwania wspomnianego pojazdu, który namierzyli na parkingu przed urzędem w Moszczenicy. W środku nie było nikogo. Funkcjonariusze podjęli więc obserwację daewoo, która szybko przyniosła zamierzony efekt. Do samochodu bowiem podeszła kobieta, zajęła miejsce za kierownicą i odjechała. Po chwili policjanci ruszyli w pościg i zatrzymali do kontroli daewoo.
Już pierwszy kontakt z kierującą był sygnałem dla policjantów, że kobieta odpowie nie tylko za kradzież samochodu ale także kierowanie nim pod wpływem alkoholu. W momencie podjęcia przez mundurowych interwencji od kobiety wyczuwalna była silna woń alkoholu a do tego nie można było nawiązać z nią kontaktu. Okazało się, że siedząca za kierownicą była kompletnie pijana mając w organizmie ponad 3,2 promila alkoholu.
27-lataka została zatrzymana a pojazd wrócił do prawowitego właściciela. Funkcjonariusze ustalili, że kobieta idąc ulicą zauważyła otwarte auto z kluczykami w stacyjce. Wykorzystała okazję i ukradła pojazd. Jak tłumaczyła, chciała go oddać po zakupieniu alkoholu. Zatrzymana musi liczyć się również z konsekwencjami kierowania bez uprawnień, które straciła kilka lat wcześniej za jazdę na podwójnym gazie. Zatrzymana po wytrzeźwieniu usłyszała zarzut kradzieży w celu krótkotrwałego użycia zagrożony karą do 5 lat pozbawienia wolności a także kierowania nim w stanie nietrzeźwości
(KWP Łódź / mg)
Policja.pl