31 znanych polskich pisarzy: Rząd przyzwyczaił nas do lekceważenia
Wśród podpisanych pod listem są takie pisarskie sławy jak Jerzy Pilch, Hanna Krall, Janusz Głowacki, Olga Tokarczuk, czy Dorota Masłowska. Protest poparł także Julian Kornhauser, prywatnie teść prezydenta Andrzeja Dudy. Co ciekawe, artyści otwarcie deklarują brak wiary w powodzenie swojej akcji.
"Domyślamy się, że nasz protest nie odniesie skutku - nowy rząd już nas przyzwyczaił do lekceważenia opinii publicznej" – oświadczają. "Ale chcemy, żeby to było powiedziane: Grzegorz Gauden był doskonałym dyrektorem Instytutu, od lat świetnie prowadził bardzo fachowy zespół" – czytamy w liście.
"Instytut zawsze kierował się kryteriami czysto merytorycznymi, nikomu nie zaglądał do legitymacji partyjnej. Natomiast odwołanie Grzegorza Gaudena jest aktem politycznej zemsty i może tylko zaszkodzić polskiej kulturze" – twierdzą artyści.
List został opublikowany w poniedziałkowej "Gazecie Wyborczej". Podpisało się pod nim 31 polskich pisarzy.
"Gazeta Wyborcza"