Petru o przemówieniu Kaczyńskiego: Nawoływanie do wojny domowej
– Wystąpienie Jarosława Kaczyńskiego było zaskakujące. To powinien być dzień pojednania, zadumy. To była rocznica strasznej tragedii, w której zginęły osoby z różnych opcji politycznych. Niestety nie jesteśmy dzisiaj mądrzejsi. Widać, że cały czas mamy podział na tych, którzy celebrują to w ramach jednej partii i pozostałych. Dzisiaj za ten podział ewidentnie odpowiedzialny jest PiS, bo on tworzy te podziały – przekonywał lider Nowoczesnej.
Petru nawiązał do wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego, który 10 kwietnia przed Pałacem Prezydenckim mówił, że "powinno być przebaczenie, ale musi być też kara". – Pytanie, kto ma karać. Wymiar sprawiedliwości, Sejm, czy Jarosław Kaczyński osobiście. To było nawoływanie do wojny domowej – ocenił i podkreślił, że "kara musi być skierowana do konkretnych osób". – To jest olbrzymia chęć zemsty – stwierdził.
Zdaniem lidera Nowoczesnej, "katastrofa była splotem nieszczęśliwych wypadków i to jest przerażające, że jako państwo nie wyciągnęliśmy z tego wniosków". – To, co stało się ostatnio z prezydencką limuzyną, niestety w dużym stopniu przypominało to, co działo się po katastrofie smoleńskiej. Na szczęście teraz skończyło się tym, że wypadku nie było – mówił Petru.
Kaczyński: Na Krakowskim Przedmieściu musi stanąć pomnik smoleński
Jarosław Kaczyński w niedzielę wieczorem wygłosił przemówienie do osób zebranych przed Pałacem Prezydenckim. – Na Krakowskim Przedmieściu musi stanąć pomnik smoleński. Musi stanąć pomnik prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Naprawdę dość czekania – mówił Kaczyński.
Polsat News, TVP Info, Wprost.pl