Projekty rezolucji w sprawie Polski. W środę głosowanie
Pierwszy, krytyczny wobec polskiego rządu projekt, zyskał poparcie największych frakcji w Parlamencie Europejskim: Europejskiej Partii Ludowej (do której należy m.in. PO), Partii Europejskich Socjalistów, liberałów ALDE oraz Zielonych. Frakcje te mają wspólnie ponad 500 głosów w 751-osobowym europarlamencie.
Na początku rezolucji zaznaczono, że za kluczowe PE uznaje zapewnienie, że "wspólne europejskie wartości wymienione w artykule 2 TUE są w pełni przestrzegane". W podobnym tonie utrzymano punkt drugi, w który PE wyraża przekonanie, że wszystkie Państwa Członkowskie muszą w pełni przestrzegać prawa Unii Europejskiej w swych praktykach administracyjnych i ustawodawczych". Obowiązujące w krajach ustawodawstwo powinno stanowić odzwierciedlenie podstawowych wartości europejskich, takich jak zasady demokracji, praworządności i poszanowania praw podstawowych. W ramach tych zasad powinno powstawać prawo.
"PE jest poważnie zaniepokojony"
"Parlament Europejski jest poważnie zaniepokojony faktem, że faktyczne sparaliżowanie polskiego Trybunału Konstytucyjnego stanowi zagrożenie dla demokracji, praw człowieka i praworządności" - czytamy w trzecim punkcie rezolucji. Punkt czwarty stanowi wezwanie polskiego rządu do "poszanowania, opublikowania i pełnego wdrożenia bez dalszej zwłoki wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 9 marca 2016 r. oraz do wdrożenia wyroków z dni 3 i 9 grudnia 2015 r."
Polski rząd został także wezwany w punkcie piątym rezolucji do pełnego wdrożenia zaleceń Komisji Weneckiej. "Parlament Europejski z zadowoleniem przyjmuje niedawną wizytę w Polsce wiceprzewodniczącego Komisji Timmermansa i jego oświadczenie na posiedzeniu Komisji w dniu 6 kwietnia 2016 r. odnośnie rozpoczęcia dialogu, którego celem jest znalezienie wyjścia z bieżącej sytuacji" - zaznaczają europosłowie w punkcie szóstym rezolucji.
Możliwość dalszej kontroli praworządności przez KE
Parlament Europejski wyraża także swoje poparcie dla decyzji Komisji Europejskiej dotyczącej rozpoczęcia dialogu strukturalnego na mocy Ram Praworządności. PE wzywa też Komisję do uruchomienia drugiego etapu postępowania kontroli praworządności poprzez wydanie „zaleceń dotyczących praworządności” i do zaoferowania swojego wsparcia Polsce w opracowaniu rozwiązań umacniających praworządność" w przypadku, jeśli polski rząd nie spełni zaleceń Komisji Weneckiej w czasie dialogu strukturalnego.
Komisja Europejska jest wzywana do regularnego i dogłębnego informowania Parlamentu o jej ocenach, dokonanym postępie i podjętych działaniach. Dialog między polskim rządem w KE ma stanowić podstawę do przyjrzenia się także innym decyzjom władzy, które mogą "budzić obawy co do łamania prawa".
Z pełnym tekstem projektu rezolucji w języku angielskim można zapoznać się na stronie Europarlamentu.
Projekt konserwatystów
Drugi projekt rezolucji złożyli członkowie grupy Europejskich Konserwatystów i Reformatorów (EKR), w skład której wchodzą m.in. europosłowie PiS. Jak podkreślają europarlamentarzyści, ich projekt powstał po uwzględnieniu m.in. traktatów założycielskich Unii Europejskiej,Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej,Ustawy o TK z 25 czerwca 2015 z późniejszymi zmianami, regulaminu Sejmu, opinii Komisji Europejskiej oraz Komisji Weneckiej.
Zaznaczono także, że obecny polski rzad ma najsilniejszy demokratyczny mandat od czasu obalenia komunizmu. W rezolucji podkreślono także, że zmiany podjęte wprowadzone ustawą z 25 czerwca 2015 roku przez poprzedni rząd miały na celu wybór pięciu sędziów jeszcze przed wyborami parlamentarnymi, co określone zostało jako "poczyniona w ostatniej chwili zmiana składy Trybunału". Uwzględniono także przepis ustawy, zgodnie z którym każdy nowo wybrany sędzia musi złożyć przysięgę przed prezydentem.
Wina poprzedniego rządu
Rezolucja podkreśla, że "zmiany w ustawie o TK przyjęte w dniu 25 czerwca 2015 roku oraz wybór pięciu sędziów w dniu 8 października 2015 roku tuż przed wyborami parlamentarnymi 25 października 2015 roku są źródłem bieżących kontrowersji wokół Trybunału Konstytucyjnego". Jej autorzy zauważają także, że "poprzedni rząd zapewnił sobie przytłaczającą większość aż 14 z 15 sędziów TK, naruszając tym samym elementarną zasadę pluralizmu w sądach, co stoi w sprzeczności z zaleceniami Komisji Weneckiej z 1997 roku".
Europarlamentarzyści zwracają uwagę, że "zmiany w ustawie o TK wprowadzone przez rząd Prawa i Sprawiedliwości mają na celu uproszczenie postępowania przed Trybunałem oraz zapewniają bardziej przejrzyste zasady kontroli konstytucyjności, jak również ograniczają "zbyt rozległe uprawnienia uznaniowe Prezesa TK w tym zakresie".
Zostało także podkreślone, że uchwała TK z dnia 9 marca 2016 roku została uznana i przyjęta w składzie 12, zamiast co najmniej 13, sędziów, co "stanowi oczywiste naruszenie procedury przewidzianej w prawie polskim i stoi w sprzeczności z art 197 Konstytucji. Europosłowie podkreślają wagę dedycji Marszałka Sejmu ws. powołania grupy ekspertów, którzy mają zająć się zaleceniami Komisji Weneckiej.
"W związku z tym Parlament Europejski podkreśla, że sprawa może zostać uregulowana w sposób poprawny tylko wówczas, jeśli wszyscy uczestnicy polskiej sceny politycznej będą działać odpowiedzialnie i doprowadzą do kompromisu" - napisano w projekcie rezolucji.
Z pełnym tekstem projektu rezolucji w języku angielskim można zapoznać się na stronie Parlamentu Europejskiego.
Trzeci projekt i odwołanie do Orbana
Trzeci projekt rezolucji złożył Stanisław Żółtek w imieniu najmniej licznej frakcji w Parlamencie - Europa Narodów i Wolności (ENF). Trzypunktowy projekt rezolucji powstał w oparciu m.in. o słowa węgierskiego premiera Viktora Orbana, który stwierdził, że "Unia Europejska nie powinna myśleć o stosowaniu jakichkolwiek sankcji przeciwko Polsce, ponieważ wymagałoby to pełnej jednomyślności, a Węgry nie będą wspierać jakichkolwiek sankcji wobec Polski".
Jej autorzy biorą pod uwagę także to, że UE nie ma możliwości ani uprawnień, by ingerować w politykę wewnętrzną państwa członkowskich. Zdaniem członków ENF, Komisja Europejska już zareagowała niewłaściwie, krytykując demokratyczny wybór obywateli Europy po wyborach i referendach w innych państwach członkowskich, a obecnie nowy polski rząd stawiany jest w podobnym położeniu.
W pierwszym punkcie rezolucji europosłowie przypominają, że Komisja nie jest organem politycznym, ale organem wykonawczym UE. W drugim punkcie znalazł się zapis o uroczystym przywiązaniu do nadrzędnych zasad tożsamości i suwerenności narodowej, które tworzą niepodzielną całość z zasadą wolności.
Z pełnym tekstem projektu rezolucji w języku angielskim można zapoznać się na stronie Parlamentu Europejskiego.
Czwarty projekt
Czwarty projekt rezolucji został zgłoszony przez frakcję Europa Wolności i Demokracji Bezpośredniej (EFD), do której należą m.in. deputowani Kongresu Nowej Prawicy. Podkreślono w nim bogatą historię Polski, naznaczoną wieloma przykładami walki o wolność i suwerenność a także przywiązanie do demokracji.Zauważono, że medialna działalność prezesa TK oraz jego oświadczenia pogłębiają konflikt i co trudno osiągnąć kompromis w sprawie funkcjonowania Trybunału Konstytucyjnego.
Zauważa się także, że kryzys TK został zapoczątkowany, gdy rządziła koalicja PO-PSL. Dalej europosłowie podkreślają, że wytyczne Komisji Weneckiej nie są wiążące i mogą, ale nie muszą być zaakceptowane.
W treści rezolucji podkreślono, że kryzys wokół TK stanowi wewnętrzną sprawę Polski i może zostać rozwiązany wyłącznie przez polski rząd w dialogu z zainteresowanymi stronami. Zdaniem autorów projektu, sytuacja nie wymaga interwencji ze strony Komisji ani innych instytucji unijnych, a każda ingerencja jest nieuzasadniona. Europosłowie EFD zaznaczają także, że działania podjęte przez Komisję, dotyczące polskiego rządu, są motywowane politycznie i wykorzystywane przez opozycję do pogłębiania wrażenia chaosu politycznego w Polsce.
Z pełnym tekstem projektu rezolucji w języku angielskim można zapoznać się na stronie Parlamentu Europejskiego.