Do Unii bez paszportu
Już w listopadzie 2003 r. wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Paweł Dakowski zapowiedział, że Polacy będą mogli jeździć do państw UE z nowymi dowodami osobistymi. Polski rząd oficjalnie powiadomił też Unię Europejską, że nowe dowody "spełniają unijne wymogi dotyczące zabezpieczeń i identyfikacji osób". Wymaga to wprowadzenia zmian w polskim ustawodawstwie.
Nowych dowodów nie trzeba będzie zmieniać, kiedy Unia zrealizuje plany wprowadzenia w dokumentach tożsamości mikrochipów z zakodowanymi odciskami palców i wizerunkami twarzy, dającymi się odczytywać za pomocą komputerów straży granicznej czy policji.
Na podróże do innych krajów Unii bez kontroli na granicach trzeba będzie jednak poczekać, kiedy będzie gotowy niezbędny informatyczny system komputerowy, tzw. SIS-II. Jest to kartoteka osób poszukiwanych lub niepożądanych na terenie państw Schengen.
We wtorek ministrowie zajmą się też projektem ustawy o czasie pracy kierowców, który dostosowuje polskie prawo do prawa UE. Reguluje on czas pracy i okresy odpoczynku zatrudnionych kierowców oraz obowiązki pracodawców w zakresie wykonywania przewozów.
Rząd omówi także projekt nowelizacji ustawy o powszechnym ubezpieczeniu w Narodowym Funduszu Zdrowia oraz ustawy o zasadach uznawania nabytych w państwach członkowskich Unii Europejskiej kwalifikacji do wykonywania zawodów regulowanych. Przepisy te dostosowują prawo polskie do unijnego.
Ministrowie podsumują także dotychczasowy stan realizacji Programu uporządkowania i ograniczenia wydatków publicznych.
em, pap