Jędruch jeszcze posiedzi?
Prokuratorzy uzasadniają wniosek potrzebą przesłuchania kilkudziesięciu świadków, przeprowadzenia konfrontacji i weryfikacji wcześniej złożonych zeznań i wyjaśnień. Konieczność przedłużenia aresztowania Jędrucha argumentuje też surową karą, jaka może mu grozić, faktem, że wcześniej ukrywał się i możliwością matactwa - na wolności ciągle przebywa b. wiceprezes Colloseum Piotr Wolnicki. "Izolacja jest jak najbardziej zasadna" - podkreślił prokurator Goławski.
Dodał, że w śledztwie pojawiają się ciągle nowe elementy, o których prokuratura nie chce na razie mówić. Zaznaczył, że przedłużenie postępowania do końca czerwca nie oznacza, że wtedy właśnie zakończą się wszystkie śledcze czynności.
Jak do tej pory w sprawie Colloseum 14 osób zostało już objętych aktami oskarżenia, przygotowywany jest kolejny, przeciw siedmiu podejrzanym. Poza nimi zarzuty ciążą na 15 innych osobach.
Po ekstradycji z Izraela, pod koniec ubiegłego roku, Józef Jędruch złożył tylko raz obszerne, ale ogólne wyjaśnienia, w których nie odniósł się do zarzutów. Od tego czasu odmawia wyjaśnień - mimo wcześniejszych zapowiedzi obrony, że będzie miał wiele prokuratorom do powiedzenia.
Prokuratura zarzuca Jędruchowi wyłudzenia w handlu wierzytelnościami na łączna kwotę 430 mln zł. Głównymi oszukanymi przedsiębiorstwami są Będziński Zakład Elektroenergetyczny i Polskie Sieci Elektroenergetyczne.
Właśnie oszustwa przy handlu długami są najpoważniejszymi przestępstwami, o jakie podejrzany jest Jędruch. Oszustwa na dużo mniejszą skalę dotyczą m.in. pałacyku w Ornontowicach na Śląsku, który był siedzibą Colloseum.
oj, pap