Zamach na Jandarbijewa

Dodano:
Były prezydent Czeczenii, Zelimchan Jandarbijew zginął w wyniku zamachu. Samochód, którym jechał eksplodował - podała katarska policja. To nie my - mówią Rosjanie.
Po wybuchu ciężko rannego Jandarbijewa wydobyto z płonącego auta i zabrano do szpitala w stolicy Kataru, Dausze. Obrażenia były jednak tak poważne, że mężczyzna po drodze zmarł.

Jako pierwsza poinformowała o tym telewizja Al-Dżazira. Potem wiadomość została potwierdzona oficjalnie.

Lekarze poinformowali, że syn Jandarbijewa jest w stanie krytycznym i potwierdzili, że do szpitala przywieziono jedynie dwie osoby. Wcześniej agencje podały, że podróżujący z Jandarbijewem dwaj mężczyźni zginęli na miejscu.

Katarska telewizja Al-Dżazira poinformowała, że do eksplozji samochodu doszło po powrocie Jandarbijewa z modłów w meczecie w Dausze. Gdy auto przejechało około 300 metrów, doszło do wybuchu.

Rosja stanowczo wyklucza, jakoby jej służby specjalne mogły dokonać zamachu na byłego prezydenta Czeczenii Zelimchana Jandarbijewa - powiedział w piątek rzecznik Służby Wywiadu Zagranicznego (SWR) Borys Łabusow.

Łabusow nie powiedział, kto może stać za zamachem na  Jandarbijewa, jednak inni przedstawiciele rosyjskich służb specjalnych mówią o dwóch wersjach - zemście rodowej lub  porachunkach finansowych wśród separatystów.

"Biorąc pod uwagę (czeczeńskie) tradycje narodowe, jestem skłonny przypuszczać, że przede wszystkim jest to rezultat krwawej zemsty, której obowiązek przechodzi z pokolenia na pokolenie" -  powiedział agencji Interfax były dyrektor Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB) Nikołaj Kowalow, obecnie szef parlamentarnej komisji ds. weteranów.

Z kolei były wysoki funkcjonariusz FSB generał Aleksandr Zdanowicz, który pracował w Czeczenii, oskarżył pośrednio o zamach przywództwo czeczeńskich separatystów, w tym ich lidera Asłana Maschadowa.

"Nie wywołuje wątpliwości, że dla Maschadowa i innych przywódców czeczeńskich bojowników, Jandarbijew był potrzebny tylko jako człowiek do zdobywania środków. W ostatnim czasie przecięto wiele kanałów finansowania z zagranicy. Rebelianci się denerwują i  szukają winnych" - powiedział Zdanowicz.

Jandarbijew żył od ponad trzech lat na wygnaniu w Dausze. Był pierwszym czeczeńskim separatystą, którego Rosja mieściła na ONZ-owskiej liście ugrupowań i osób podejrzanych o związki terrorystyczną siatką Osamy bin Ladena, Al-Kaidą. Oskarżały go m.in. o udział w przygotowaniu zamachu na Dubrowce. Moskwa wielokrotnie domagała się jego ekstradycji z Kataru.

Jandarbijew był prezydentem Czeczenii od kwietnia 1996 roku, gdy zginął Dżochar Dudajew, do stycznia 1997 roku. Jego następcą został Asłan Maschadow.

oj, pap

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...