Dotarły na miejsce (aktl.)

Dodano:
Po całonocnej podróży karetkami z Warszawy, trzy dziewczynki z Iraku dojechały do szpitala w Gryficach. W tej placówce dzieci przejdą leczenie.
6-letnia Tabarak, 12-letnia Hanan i 16-letnia Worud przyleciały w  środę wieczorem transportem wojskowym z Iraku do Warszawy.

Jak powiedział lekarz, który asystował dzieciom w podróży z  Warszawy, dziewczynki całą drogę spały. Najmłodszą z nich -  Tabarak - trzeba było dobudzać na izbie przyjęć szpitala.

Według dyrektora specjalistycznego szpitala w Gryficach Krzysztofa Kozaka, dzieci są w dobrym stanie. Jednak placówka przygotowana jest na ich kompleksowe leczenie, choć ma  się skoncentrować na rekonstrukcji po oparzeniach, których wcześniej doznały dziewczynki.

Dyrektor dodał, że w pierwszych dniach pobytu, dzieci przejdą w  szpitalu gryfickim badania. Leczenie operacyjne rozpocznie się prawdopodobnie nie wcześniej niż w przyszłym tygodniu. Dziewczynki przyjechały do Polski z opiekunami. Najstarsza z matką, a dwie młodsze z ojcami.

Małe Irakijki znalazły się pod opieką ordynatora oddziału Oparzeń Szpitala w Gryficach dr Anrzeja Krajewskiego.

Wiadomo np., że najstarsza z nich z powodu uszkodzenia stawu żuchwowego ma problemy z pełnym otwieraniem ust i może spożywać tylko płynne posiłki. Dwie pozostałe dziewczynki mają blizny pooparzeniowe oraz przykurcze.

W leczeniu irackich dzieci będą też pomagać, w miarę potrzeb, inne oddziały gryfickiego szpitala.

Zdaniem lekarzy, zanim odbędą się pierwsze badania trudno ocenić, jak długo może potrwać leczenie dzieci. Personel szpitala za prace przy dzieciach nie będzie brał żadnego wynagrodzenia. Leczenie dzieci oraz pobyt w Polsce ich opiekunów sfinansują sponsorzy - stowarzyszenie kupców pod nazwą Grupa Muszkieterów.

Szpital w Gryficach, jako jeden z niewielu w kraju, zapewnia kompleksową pomoc w leczeniu oparzeń - od leczenia tzw. ostrej fazy, aż do chirurgii plastycznej. W ciągu roku gryficcy lekarze pomagają 600 pacjentom, z których około 100 przybywa tam z  ciężkimi oparzeniami powyżej 50 proc. powierzchni ciała.

Organizatorem przyjazdu dzieci do Polski jest Polska Misja Medyczna, która już we wrześniu 2003 r. przywiozła na leczenie do  Polski pierwszą dwójkę dzieci. Kilkuletnia Iman, po udanej operacji serca, przeprowadzonej w Centrum Zdrowia Dziecka w  Warszawie, wróciła późną jesienią do swego domu w Basrze. Hassan, nastolatek z Hilli, ranny od wybuchu bomby ciągle przebywa w  Dziecięcym Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie. Jego leczenie potrwa jeszcze przynajmniej kilka tygodni.

oj, pap

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...