Wieczerzak wolny? (aktl.)

Dodano:
Były prezes PZU, Grzegorz Wieczerzak będzie mógł opuścić areszt, jeśli wpłaci 2 mln zł kaucji - postanowił warszawski Sąd Rejonowy.
Oskarżony ma czas do 15 maja, by zgromadzić taką sumę. Do tego momentu sąd utrzymał dla niego areszt.

Poza wpłaceniem kaucji sąd zdecydował jeszcze o dodatkowych zabezpieczeniach. Wieczerzak - jeśli wyjdzie z aresztu - nie będzie mógł opuszczać kraju - nie zostanie mu wydany paszport. Bez zgody sądu, nie będzie mógł opuszczać miejsca swego zamieszkania na dłużej niż trzy dni. Zostanie wobec niego również zastosowany dozór policyjny - będzie musiał dwa razy w tygodniu stawiać się na komisariacie.

Sąd zakazał mu też - jeśli wyjdzie z aresztu - kontaktowania się ze świadkami w procesie oraz z osobami zatrudnionymi w PZU Życie w  czasie gdy był jego prezesem i obecnie pracującymi w tej firmie. Nie może się z nimi kontaktować "w jakiejkolwiek formie" - orzekł sąd.

Przewodniczący składu, sędzia sądu okręgowego Krzysztof Petryna uzasadniając decyzję sądu powiedział, że proces będzie jeszcze trwał i zarzuty wymagają dodatkowych wyjaśnień. Sąd wystąpi o uzupełnienie lub nowe opinie biegłych i ponownie przesłucha niektórych świadków.

Dodała, że ponieważ zakończenie przesłuchania świadków nie jest możliwe w krótkim terminie, sąd postanowił warunkowo zamienić areszt na zabezpieczenie majątkowe z dodatkowymi obostrzeniami. Zastrzegł jednocześnie, że może zmienić wtorkowe postanowienie w  dalszym ciągu procesu.

Jeden z obrońców Wieczerzaka, mecenas Marek Górski powiedział dziennikarzom, że nie wie jeszcze, czy złoży zażalenie na taką decyzję sądu. Powiedział, że skontaktuje się z rodziną oskarżonego i dowie, czy mogą dysponować taką kwotą. Dodał, że sam nie jest zaskoczony taką wysokością kaucji, jednak decyzję, czy zaskarżyć tę decyzję sądu, czy zapłacić, podejmie rodzina oskarżonego.

Rzecznik Sądu Okręgowego w Warszawie Wojciech Małek powiedział dziennikarzom po ogłoszeniu postanowienia, że sąd nie ma  możliwości sprawdzenia skąd będą pochodziły pieniądze na  ewentualną kaucję. "To jest dobre pytanie, ale nie do sądu, a  odpowiednich służb. Sąd nie prowadzi takich postępowań" -  przypomniał.

Sąd zajmował się we wtorek jedynie wnioskiem obrońców Wieczerzaka o zmianę aresztowania na inny środek zabezpieczający udział oskarżonego w procesie. Zaplanowana na wtorek rozprawa nie odbyła się z powodu choroby jednego z sędziów.

Wieczerzak jest oskarżony o spowodowanie w spółce PZU Życie strat o łącznej wartości ponad 173 mln złotych. Wraz z byłym prezesem spółki na ławie oskarżonych zasiada dziewięć innych osób.

Wieczerzak został zatrzymany 17 lipca 2001 r. Proces trwa od maja 2003 r.

oj, em, pap

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...