Minister zapłacił za Irak

Dodano:
Duński minister obrony Svend Aage Jensby podał się do dymisji. Od kilku dni był on oskarżany przez opozycję o bezzasadne wysłanie do Iraku duńskich żołnierzy.
Ministrowi zarzucano też, że wywiad wojskowy nie dostarczył wystarczająco rzetelnych informacji o broni masowego rażenia w Iraku. Chodzi przede wszystkim o raporty, którymi posługiwał się premier Anders Fogh Rasmussen, kiedy w 2002 roku przekonywał do poparcia polityki USA w Iraku.

W poniedziałek szef wywiadu wojskowego kontradmirał Joern Olesen powiedział, że jego agencja zawsze stała na stanowisku, że "Irak prawdopodobnie ma broń chemiczną i biologiczną". Na takie stwierdzenie miały pozwalać dane otrzymane z ONZ i NATO.

Jednak - jak pisze Associated Press - już w raporcie datowanym na  7 marca 2003 roku, czyli krótko przed rozpoczęciem wojny, wywiad podał, że "nie ma pewnych informacji o tym, że Irak ma operacyjną broń masowego rażenia".

Ostatecznie Dania poparła USA i wysłała do Iraku wojska i okręt podwodny. Uzasadniła to tym, że Saddam Husajn odmawiał należytej współpracy z inspektorami rozbrojeniowymi ONZ. Obecnie w Iraku jest ok. pół tysiąca duńskich żołnierzy. Służą w sektorze brytyjskim na południu kraju.

Jensby piastował stanowisko ministra obrony od początku funkcjonowania gabinetu Rasmussena, czyli od listopada 2001 roku.

AFP pisze, że jego odejścia domagała się opozycja, wysuwając zarzut, że złamał tajemnicę, ujawniając w telewizji treść posiedzenia komisji parlamentarnej ds. służb specjalnych, poświęconego wojnie w Iraku.

oj, pap

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...