Kto poprze Belkę? (aktl.)
Lider SLD poinformował, że "plan polityczny nowego rządu na najbliższe 12 miesięcy to przede wszystkim: koordynacja Narodowego Planu Rozwoju z pracami nad budżetem UE na lata 2007 - 2013, traktat konstytucyjny, ustawa o zdrowiu, plan racjonalizacji wydatków publicznych, wzrost gospodarczy, tworzenie nowych miejsc pracy i Irak".
Z kolei minister Kurczuk, który wyszedł w trakcie spotkania ubolewał, że nie podjęto się na nim próby odpowiedzi na postawione przez niego pytanie "co dalej, jeśli w piątek rząd nie uzyska w Sejmie wotum zaufania". "Przecież to już widać, że to będzie rząd mniejszościowy, który nie ma szansy na uzyskanie poparcia" - dodał.
Polityk ten powiedział, że ma wiele zastrzeżeń wobec Belki i, jak dodał, w tej krytyce nie jest w Sojuszu odosobniony. "Twierdzenie, że ot tak bezkrytycznie klub przyjmuje osobę premiera, zaproponowany skład rządu i to z czym ma on wystąpić jest nieprawdą. Przykro to powiedzieć, ale nie jesteśmy monolitem" - ocenił. Pytany, czy to oznacza, że w piątek zagłosuje przeciwko Belce powiedział, że jest za wcześnie na odpowiedź, ale zaznaczył, iż ma wiele wątpliwości.
Jeden z posłów SLD twierdzi, że Kurczuk namawiał posłów, aby w drugim kroku dążyć jednak do zwarcia koalicji z PSL.
Z kolei Janik zapewnił dziennikarzy, że podczas spotkania nikt z posłów nie podważał kandydatury Belki. Jego zdaniem tylko Kurczuk "był krytyczny, ale spotkał się z dosyć zasadniczym odporem ze strony innych posłów". Polityk wyraził przekonanie, że w piątek cały klub Sojuszu poprze rząd Belki.
Z nieoficjalnych informacji od jednego z posłów SLD wynika, że Belka zapowiedział, iż od środy rozpoczyna konsultacje w sprawie poparcia dla rządu z niektórymi ugrupowaniami parlamentarnymi; ma spotkać się spotkać z SdPl, Federacyjnym Klubem Parlamentarnym, Unią Pracy i być może niektórymi innymi kołami.
Tymczasem "Fakt" pisze, że mało kto wierzy jeszcze w powodzenie misji Marka Belki. W SLD powstał więc plan awaryjny. Nazywa się: Wojciech Olejniczak. Młody minister rolnictwa miałby stanąć na czele rządu, jeśli pojutrze Sejm nie wybierze Belki na premiera - pisze "Fakt".
Według dziennika, Olejniczak od kilku dni typowany jest na szefa SLD. Teraz doszedł pomysł premierowania. "To nasz as z rękawa" - powiedział "Faktowi" o Olejniczaku polityk z kierownictwa SLD. "Coraz więcej działaczy się go domaga" - ujawnia.
Potwierdza to poseł Sojuszu Piotr Gadzinowski: "Nazwisko Olejniczaka wciąż pojawia się na giełdzie stanowisk. To człowiek sukcesu" - zachwala.
Dlaczego Olejniczak, a nie Szmajdziński czy Oleksy? Bo nie kojarzy się ze starym garniturem działaczy. "Wojtek pochodzi ze wsi i mógłby być wystawiony nawet jako kandydat uzgodniony z PSL" - marzy jeden z baronów SLD.
em, pap