Zdrowy jak prezydent
Kandydujące w wyborach dwie kobiety - obecna prezydent Megawati Sukarnoputri oraz ubiegająca się o urząd wiceprezydenta Marwah Daud Ibrahim - musiały dodatkowo przejść badania, wykrywające raka piersi i raka szyjki macicy.
Sprawność fizyczną i psychiczną, predestynującą do sprawowania najwyższych urzędów państwie, określa 60-osobowy, interdyscyplinarny zespół lekarski. Badanie każdego kandydata trwa siedem godzin. Komisja lekarska ma ogłosić, którzy z kandydatów przeszli badania z wynikiem pozytywnym; szczegółowe informacje na temat ich stanu zdrowia nie będą jednak ujawniane.
Obserwatorzy indonezyjskiej sceny politycznej mówią, że tak rygorystycznych badań - nakazanych ustawą w ubiegłym roku - nie ma w żadnym innym kraju. Krytycy twierdzą zaś, że jest do dyskryminacyjne posunięcie, mające tylko jeden cel: uniemożliwienie ponownego kandydowania prawie ociemniałemu byłemu prezydentowi Abdurrahmanowi Wahidowi, który przestał być prezydentem w 2001 r. Parlament powołał wtedy na urząd prezydenta ówczesną wiceprezydent Megawati; przeciwnicy polityczni Wahida sugerowali, że bardzo słaby wzrok i ogólnie zły stan zdrowia Wahida odbijały się na sprawowaniu przezeń urzędu.
Współpracownicy Wahida mówią, że badania, mające wyeliminować tego kandydata, są tylko stratą czasu i pieniędzy. Doktor Fahmi Idris, sekretarz generalny Indonezyjskiego Stowarzyszenia Lekarzy, podkreśla natomiast, że narodowi potrzebni są zdrowi przywódcy.
W tym roku Indonezyjczycy po raz pierwszy wybiorą swego prezydenta bezpośrednio; dotychczas wyboru dokonywał parlament.
em, pap