7 ofiar walk w Palestynie
W Strefie Gazy izraelscy żołnierze zastrzelili dwóch bojowników palestyńskich, którzy zaatakowali wojskowy posterunek kontrolny przy granicy z Izraelem.
W obozie Ein Beit-Ilma zginął 25-letni porucznik Moran Wardi, a trzej inni izraelscy żołnierze zostali ranni, dwaj z nich ciężko.
Jak podały palestyńskie źródła szpitalne, dwaj z zabitych tam Arabów to Chaled Salah, 50-letni profesor inżynierii na Uniwersytecie al-Nadżah w Nablusie i jego 16-letni syn Mohammed. Obaj byli obywatelami USA.
Jak powiedziała Reuterowi wdowa po Salahu, żołnierze izraelscy zastukali do ich drzwi, a gdy gospodarz otworzył, został od razu zastrzelony wraz ze stojącym za nim synem.
Według palestyńskich służb bezpieczeństwa, w Nablusie zginęli ponadto Jaman Faradż, szef Ludowego Frontu Wyzwolenia Palestyny (LFWP) na Zachodni Brzeg Jordanu i jego zastępca.
Nablus jest jednym z głównych ośrodków palestyńskiego oporu zbrojnego. Według tamtejszych mieszkańców, po porannym starciu siły izraelskie wysadziły w powietrze kryjówkę bojowników LFWP w obozie Ein Beit-Ilma.
Jak poinformowały izraelskie władze wojskowe, w Strefie Gazy dwaj uzbrojeni Palestyńczycy przeniknęli na odległość 20 metrów od posterunku kontrolnego w pobliżu Kissufim, otwierając ogień z karabinów automatycznych i rzucając granatami. Obu napastników zastrzelono.
ss, pap