Dzieci w ogniu (aktl.)
W szkole - wbrew przepisom przykrytej słomianym dachem - uczyło się ok. 900 dzieci, głównie w wieku od 6 do 13 lat. Mieściło się tam też przedszkole. W chwili wybuchu pożaru w budynku znajdowało się ok. 800 uczniów. Ogień wybuchł około godziny 11 w czwartek w kuchni z piecem opalanym drewnem, podczas przygotowywania południowego posiłku. Rozprzestrzenił się na słomiany dach, a później na sąsiedni, główny budynek szkoły. Jeszcze w czwartek pod zarzutem niedbalstwa zatrzymano dyrektora szkoły oraz zawieszono w czynnościach czterech urzędników miejscowego departamentu edukacji. Władze stanowe nakazały też natychmiastowe przeprowadzenie inspekcji wszystkich szkół i przedszkoli w stanie Tamilnadu, przede wszystkim w zakresie ochrony przeciwpożarowej.
Gaszący pożar strażacy oskarżają kadrę pedagogiczną szkoły o to, iż nie ratowała dzieci, uwięzionych w palącym się budynku. Podobne oskarżenia - energicznie dementowane przez policję - wysuwają rodziny ofiar. Argumentem na rzecz słuszności tych zarzutów może być to, że wśród ciężko poparzonych nie ma ani jednego z nauczycieli. Miejscowe władze zwracają jednak uwagę, że około 700 dzieci uratowało się, w czym zapewne pomogli im opiekunowie.
Czwartkowy pożar był już drugą tego rodzaju tragedią w Tamilnadu w tym roku. W styczniu co najmniej 46 osób zginęło w pożarze w domu weselnym w świątyni w miejscowości Srirangam w tym stanie.
sg, em, pap