Przemalowywanie historii

Dodano:
Czy wkrótce okaże się, że to Polska wywołała II wojnę światową, że Polacy sami zbombardowali Warszawę, a obozy koncentracyjne oraz Holocaust były dziełem i pomysłem narodu polskiego?
Im więcej czasu mija od końca wojny, tym mniej mówi się o roli i odpowiedzialności Niemiec, a sam podział na ofiary i winnych ulega zatarciu. Zorganizowany przez Erikę Steinbach wieczór upamiętniający 60. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego wpisuje się w ten scenariusz.

Szefowa Niemieckiego Związku Wypędzonych tym razem postanowiła dać dowód swoiście pojmowanego ekumenizmu. Jak sama deklarowała, chciała zarazem upamiętnić powstańczą rocznicę i wyjaśnić białe plamy. Poniedziałkowe spotkanie w jednym z kościołów nosiło tytuł "Empatia - droga do współżycia". Trudno jednak wierzyć w dobre intencje gdy przejrzy się listę gości - zabrakło polskich uczestników Powstania.

Teraz trudną misję do wypełnienia będzie miał Gerhard Schroeder, który weźmie udział w warszawskich obchodach rocznicy. Po incydencie ze Steinbach od kanclerza oczekuje się więcej niż tylko gładkich frazesów o wzajemnym wybaczaniu krzywd. Tym bardziej, że od kilku lat coraz częściej się mówi o polskich winach, zapominając o krzywdach. W myśl tej logiki, za następnych kilka lat okaże się, że to Polska była głównym winowajcą Holocaustu a Adolf Hitler był jedynie marionetką w rękach polskich antysemitów.

Dominika Ćosić

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...