Rosyjska ksenofobia

Dodano:
Ksenofobia szerzy się w Rosji w tempie niepokojącym - alarmują obrońcy praw człowieka.
W Woroneżu (ok. 500 kilometrów na południe od Moskwy) rozpoczął się w czwartek proces trzech wyrostków oskarżonych o zasztyletowanie czarnoskórego studenta z Gwinei Bissau.

Rośnie liczba zabójstw na tle rasowym i napadów na  przedstawicieli mniejszości etnicznych; władze nie robią praktycznie nic, aby ścigać wydawców i autorów ostrych, antysemickich publikacji zalewających rosyjskie miasta - twierdzi dyrektor moskiewskiego Biura Praw Człowieka, Aleksandr Brod.

Brod koordynuje sponsorowany przez Unię Europejską program monitorujący przejawy ksenofobii, antysemityzmu i dyskryminacji na  podłożu etnicznym w Federacji Rosyjskiej.

Z przeprowadzonego na początku roku sondażu wynika, że aż 42 procent respondentów chciałoby ograniczenia udziału Żydów w  polityce, biznesie i w innych dziedzinach.

35 proc. ankietowanych nie ma nic przeciwko temu, by robili oni karierę.

Reszta pytanych nie ma zdania.

60 proc. respondentów poparło wprowadzenie restrykcji wobec przybyszów z dawnych republik radzieckich - Azerbejdżanu, Armenii i Gruzji.

W ankiecie uczestniczyło 2,5 tys. osób.

W największym stężeniu ksenofobia występuje w dużych ośrodkach, zwłaszcza w Moskwie i w Petersburgu, dokąd przybywa najwięcej przyjezdnych.

Zdaniem Broda, w wyżej wymienionych miastach jest najwięcej spośród 50 tysięcy rosyjskich skinheadów. To oni coraz częściej napadają na odznaczających się ciemną karnacją mieszkańców Kaukazu i cudzoziemców.

W ostatnich kilku latach, z rąk rosyjskich skinheadów każdego roku ginęło ok. 20 osób. Członkowie grup neonazistowskich atakują synagogi i bezczeszczą cmentarze żydowskie.

Zdaniem Ałły Gerber, kierującej Fundacją Holokaustu w Rosji, obrońcy praw człowieka prowadzą samotną walkę z rasizmem, podczas gdy władze bagatelizują tę groźbę.

Ugruntowywaniu się takich postaw sprzyjało m.in. przemówienie Władimira Putina z maju br., w którym krytykował on organizacje pozarządowe.

Mówił on wtedy, że organizacje te częstokroć bardziej interesują się zagranicznymi funduszami niż obroną "rzeczywistych interesów ludzi".

W opinii Władimira Nowickiego, prawnika pracującego dla  moskiewskiego Biura Praw Człowieka, tylko w ostatnim roku do Biura zgłosiło się 1500 ofiar prześladowań na tle rasowym.

ss, pap

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...