Komisja śledcza chce billingów
Komisja chce zbadać billingi ówczesnego premiera Leszka Millera, ówczesnej minister sprawiedliwości Barbary Piwnik, ówczesnego p.o. szefa UOP Zbigniewa Simiątkowskiego, prokuratorów: Katarzyny Kalinowskiej, Małgorzaty Dukiewicz, Jerzego Łabudy, Zygmunta Kapusty, Ryszarda Stefańskiego, Karola Napierskiego oraz funkcjonariuszy ówczesnego UOP: Jarosława Dąbrowskiego, Krzysztofa Giersa, Ryszarda Bieszyńskiego, Mieczysława Tarnowskiego.
Wniosek o dostarczenie billingów, złożony przez Romana Giertycha (LPR), wywołał dyskusję o funkcjonowaniu komisji. zapoczątkowanej przez Andrzeja Celińskiego (SdPl).
Według Andrzeja Celińskiego (SdPl), w komisji panuje chaos, nie ma planu śledztwa, logicznego porządku pracy. Wnioski składane są przypadkowo, wzywane się kolejne osoby, niekiedy w sposób "urągający przyzwoitości". Poseł uważa, że komisja najpierw powinna się zająć zebraniem i zbadaniem materiału, potem przesłuchaniami.
"Moim zdaniem komisja zmierza prosto ku totalnej kompromitacji" - ocenił poseł SdPl. Dodał, że to, iż nie jest realizowany oczywisty dla niego porządek prac, spowodowane jest brakiem odpowiedzialności prezydium, zdominowanego - jak powiedział - "przez tandem posłów Józef Gruszka-Roman Giertych".
Celiński powiedział też, że wniosek Giertycha o zabezpieczenie dokumentacji kancelarii prawniczej KNS, której współwłaścicielem jest Andrzej Kratiuk - prezes rady fundacji "Porozumienie bez barier" Jolanty Kwaśniewskiej, został przyjęty z naruszeniem ustalonej zasady, iż wnioski nie są poddawane pod głosowanie na posiedzeniu komisji, na którym zostały złożone.
Giertych zaprotestował i powiedział, że jego wniosek został złożony na posiedzeniu poprzedzającym to, na którym został przyjęty. Gruszka również nie zgodził się z Celińskim, ale zarządził, że od tej pory sekretariat komisji ma prowadzić rejestr zgłaszanych przez posłów wniosków. Odnosząc się do wypowiedzi Celińskiego, Gruszka przytoczył ludowe powiedzenie - "przygania motyka gracy"... Poseł Socjaldemokracji prosił, by przewodniczący powstrzymał się od takich komentarzy.
Odnosząc się do wniosku o udostępnienie billingów Celiński - zaznaczając, że nie jest przeciwnikiem sprawdzenia billingów - zapytał, jaki ma być zakres ich badania. Podał przykład billingów Siemiątkowskiego, który z racji kierowania UOP mógł mieć kontakty, które - jak ocenił Celiński - nie powinny się przedostać do publicznej wiadomości, a które mogą być odnotowane na billingach.
Ocenił przy tym, że "prace tej komisji pokazują, że nawet materiały, które nie powinny się dostawać do opinii publicznej w sposób błyskawiczny się do niej przedostają". Celiński podkreślił więc, że komisja pracować powinna tylko nad informacjami o połączeniach telefonicznych z osobami, które mogą mieć związek ze sprawą, którą się zajmuje.
Ekspert komisji Zbigniew Nowek (b. szef UOP) powiedział, że komisja powinna zbadać billingi i wyodrębnić te wiążące się ze sprawą, którą się zajmuje. Wszystkie inne połączenia np. prywatne, muszą zostać tajne.
Komisja zdecydowała również, że zwróci się do Kancelarii Prezydenta o udostępnienie billingów telefonów służbowych z lat 2000-2004 szefa gabinetu prezydenta Marka Ungiera oraz dyrektora zespołu doradców prezydenta Andrzeja Gduli.
Wystąpi także do szefa Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego o przekazanie komisji dokumentacji - w tym audiowizualnej - b. Urzędu Ochrony Państwa, dotyczącej zatrzymania Modrzejowskiego.
Komisja zwróci się ponadto do prezesa PKN Orlen Igora Chalupca o dostarczenie dokumentów dotyczących wydatków na reklamy i marketing za lata 1999-2003 wraz z dokumentacją kontroli wewnętrznej tych wydatków oraz o zestawienia spółek giełdowych i inwestycji kapitałowych Orlenu za okres od poczatku 1999 r. do 30 czerwca 2004 r.
Natomiast do szefa Biura Ochrony Rządu komisja zwróci się o udostępnienie książki wejść i wyjść Kancelarii Premiera w dniach 6- 10 lutego 2002 r. oraz sprawdzenie kart pracy kierowców samochodów służbowych Piwnik, Siemiątkowskiego, Tarnowskiego i ówczesnego ministra skarbu Wiesława Kaczmarka.
Sprawę tego, czy Nowek może być ekspertem komisji - bo istnieje możliwość, że zostanie wezwany jako świadek - komisja rozstrzygnie po przesłuchaniu Siemiątkowskiego, co ma nastąpić za kilka tygodni.
ss, pap