Belka ufa sobie

Dodano:
Premier Marek Belka powiedział, że gdyby był na miejscu posłów, to 15 października udzieliłby sobie wotum zaufania.
"Zrealizowaliśmy wszystko, do czego się zobowiązywałem w ciągu tego pierwszego okresu i w znacznej mierze zrealizowałem program, który nakreśliłem na cały rok" - ocenił szef rządu.

Premier pytany, czy jako premier czuje się bardziej przywódcą, czy administratorem, odpowiedział: "Czasami czuję się przywódcą". "Wtedy, kiedy są podejmowane nieroztropne decyzje lub uchwały i  wtedy im się przeciwstawiam i - jak widzę - skutecznie" - dodał.

Taką uchwałą jest według Belki uchwała Sejmu w sprawie praw Polski do niemieckich reparacji wojennych oraz w sprawie bezprawnych roszczeń wobec Polski i obywateli polskich wysuwanych w Niemczech, od której rząd się odciął. Tworzy ona "dobrą i złą atmosferę polityczną w stosunkach między Polską i Niemcami".

Przyznał jednak, że ta uchwała "pokazała Niemcom, że to od nich to  wszystko wypłynęło". Jego zdaniem, okazało się bowiem, że nie można lekceważyć doktryny niemieckiej, która - jak dodał - nie  pozbawia podstaw prawnych roszczeń niemieckich wobec Polski. "Niemcy muszą się teraz z tym zmierzyć. Ta uchwała do bólu pokazała, że jest to ważna sprawa" - zaznaczył.

Uchwała, którą Sejm przyjął niemal jednogłośnie 10 września, mówi m.in. o tym, że Polska "nie otrzymała dotychczas należnej rekompensaty finansowej i reparacji wojennych za olbrzymie zniszczenia oraz straty materialne i niematerialne wywołane przez niemiecką agresję, okupację, ludobójstwo i utratę niepodległości przez Polskę". "Sejm RP wzywa rząd do podjęcia stosowanych działań w tej materii wobec rządu Republiki Federalnej Niemiec".

Premier przyznał ponadto, że prosił marszałka Sejmu Józefa Oleksego, aby głosowanie w sprawie wotum nieufności wobec ministra zdrowia Marka Balickiego, którego odwołania domagają się LPR i  Samoobrona, odbyło się przed głosowaniem nad wotum zaufania dla  rządu. Wcześniej, prasa donosiła, że premier chce tego, gdyż w  razie porażki Balickiego poda do dymisji cały rząd.

Zdaniem Belki, Balicki, razem z nowym szefem NFZ Jerzym Millerem, mają do wykonania istotne zadania, czyli wcielenie w życie ustawy zdrowotnej oraz wyciągnięcie z tego wniosków i zaproponowanie nowych rozwiązań. Jak zaznaczył, wiadomo bowiem, że obecna ustawa zdrowotna dopiero rozpoczyna naprawę służby zdrowia.

"W takiej sytuacji, gdy to jest jedna z kluczowych postaci w  rządzie (Balicki), a ktoś próbuje podać w wątpliwość sens jej bycia w rządzie, to jest to szkodnictwo" - ocenił. Szef rządu zaznaczył, że "to jest rzecz tak ważna dla rządu, że nie widzi sensu tolerowania +taktyki salami+, że jeśli nie uda się obalić całego rządu, to można to robić po kawałeczku".

Czytaj też: Po co nam ten rząd?! (2000 zł zapłaci każdy pracujący Polak, by Marek Belka mógł porządzić jeszcze kilka miesięcy).

ss, pap

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...