List z bombą do polskiego konsula (aktl.)

Dodano:
List z ładunkiem wybuchowym nadszedł we wtorek do polskiego konsulatu generalnego w Monachium - podała agencja dpa, powołując się na policję.
Sam konsulat poprzestał na podaniu, że była to "podejrzana przesyłka".

Jak poinformował Bawarski Urząd Kryminalny, list był zaadresowany osobiście do konsula generalnego Wacława Oleksego. Według dpa, sekretarka, która otwierała list, zwróciła uwagę na przewody. Pracownik ochrony konsulatu powiadomił niemiecką policję i list rozbrojono.

Konsul Oleksy potwierdził PAP, że polska placówka otrzymała "podejrzaną przesyłkę" adresowaną osobiście do niego. Konsul zastrzegł jednak, że nie może ani potwierdzić, ani zaprzeczyć, czy  zawierała ona bombę. Podkreślił, że list został przekazany policji do zbadania.

Przesyłka formatu zwykłego listu przyszła przed południem. Jak wyjaśnił Oleksy, otworzyły ją służby odpowiedzialne w konsulacie za pocztę. Stwierdzono, że list ma "podejrzaną zawartość". Konsul nie chciał wyjaśnić, co w przesyłce było podejrzane ani podać żadnych innych szczegółów.

Agencja dpa pisze, że według pierwszej "ostrożnej" oceny policji, na podstawie budowy i opisu przesyłki nie można wykluczyć jakiegoś związku z ostatnią serią bomb przesyłanych w listach w Dolnej Bawarii.

Niewykryty dotychczas sprawca wysłał tam od kwietnia tego roku łącznie sześć bomb do polityków CSU i SPD tego regionu. Niemiecka policja wyznaczyła 10 tys. euro nagrody za informacje prowadzące do jego ujęcia.

W końcu sierpnia w skutek wybuchu bomby ukrytej w liście ranna została sekretarka urzędu landrata (szefa administracji powiatowej) w Regen. Inne ładunki wybuchowe w porę wykryto i udało się je rozbroić.

ss, pap

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...