Kulczyk o Ałganowie: gdybym mógł cofnąć czas...

Dodano:
Nie byłem przesłuchiwany przez prokuraturę w sprawie spotkania z Władimirem Ałganowem w lipcu 2003 roku - powiedział w programie Moniki Olejnik "Prosto w oczy" TVP1 Jan Kulczyk.
"Nie przesłuchiwał mnie ani prokurator, ani minister Siemiątkowski" - powiedział Kulczyk. Przyznał także, że w jego spotkaniu z Ałganowem w Wiedniu w lipcu 2003 r. uczestniczyło w  sumie pięć osób, w tym jego doradca inwestycyjny.

Zapytany, czy uczestniczyli w nim Andrzej Kuna i Aleksander Żagiel, których kojarzono m.in. z firmami obracającymi majątkiem po byłej PZPR, odparł: "Ja tych panów nie zapraszałem na  spotkanie. Oni doszli (...) z zaproszenia pana Ałganowa i w  związku z powyższym to nie ja ich zapraszałem".

Kulczyk w czasie rozmowy podkreślił, że podczas spotkania z  Ałganowem nie powoływał się na swoje wpływy w Pałacu Prezydenckim.

Został też zapytany o rzekomy cytat z jego rozmowy z Ałganowem zamieszczony w poniedziałkowym "Newsweeku". Dialog ten miał brzmieć: " - Co jest, do cholery, zapłaciliśmy pieniądze, a  rafinerii dalej nie ma. - Bo rozmawialiście z niewłaściwymi osobami, z niekompetentnymi. Ja reprezentuję pierwszego, my to  załatwimy. A ten, z kim rozmawialiście, nic już nie może jest poza grą". "Czy były takie słowa?" - pytała Monika Olejnik.

"Nie, nie było takich słów; w ogóle nie było takiej rozmowy. W  ogóle nie rozmawialiśmy na temat rafinerii (...). 90 proc., może 80 proc., rozmowy poświęcone było sprawom eksportu energii elektrycznej z Rosji, głównie na Bałkany i do Europy Zachodniej" -  mówił Kulczyk.

Kulczyk zaznaczył, że z Ałganowem rozmawiał "raz jedyny w życiu" i gdyby mógł "czas wrócić, to ta sytuacja by nie nastąpiła". Dodał, że od czasu jego spotkania z Ałganowem, stara się kontrolować, z kim się spotyka.

W poniedziałek zastępca prokuratora generalnego Kazimierz Olejnik ujawnił, że w sprawie niektórych wątków dotyczących spotkania Władimira Ałganowa z biznesmenem Janem Kulczykiem są prowadzone śledztwa.

Do spotkania Kulczyka z rosyjskim agentem Ałganowem doszło 18 lipca 2003 roku w Wiedniu. Podczas niego Ałganow miał m.in. poruszyć kwestię próby przejęcia przez Rosjan Rafinerii Gdańskiej.

ss, pap

Czytaj też: Mam dość Polski! "Wprost" rozmawia z płk. Władimirem Ałganowem

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...