Pijany jak policjant
Okazało się, że już wcześniej prowadzący mercedesa, ruszając z parkingu przy ul. Gajcego, wjechał w dwa inne auta - poloneza i renault. Badanie stanu trzeźwości mężczyzny wykazało, że miał w wydychanym powietrzu ponad 3,5 promila alkoholu.
Okazało się, że nietrzeźwy kierowca jest funkcjonariuszem prewencji z Komendy Powiatowej Policji w Lublińcu. Pracował w policji - ostatnio w stopniu starszego posterunkowego - od pięciu lat. Po zatrzymaniu został umieszczony w izbie wytrzeźwień, stamtąd zostanie doprowadzony do prokuratury.
"Ze względu na oczywistość popełnienia przestępstwa, na pewno zostanie wydalony z szeregów policji" - podkreślił kom. Bieniak.
To już trzeci w ostatnich dniach przypadek popełnienia wypadków drogowych przez policjantów z woj. śląskiego.
W nocy z piątku na sobotę 22-letni pijany policjant z Tych potrącił w tym mieście 23-letniego mężczyznę. Ofiara w stanie krytycznym przebywa w szpitalu. Po badaniu okazało się, że policjant miał 0,56 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.
W poniedziałek w Zabrzu także jadący prywatnym samochodem oficer z miejscowej komendy doprowadził do wypadku karetki pogotowia, przewożony w niej chory na serce pacjent zmarł. Razem z policjantem jechał jego kolega, także policjant z Zabrza. Obaj, zatrzymani kilka godzin po wypadku, byli pod wpływem alkoholu. Zostali wydaleni z pracy w policji.
Podobne przypadki zdarzały się też w innych regionach. W Sylwestra pijany komendant komisariatu policji w Lublinie, prowadząc po służbie swoją prywatną skodę octavię, staranował zaparkowany policyjny radiowóz. 44-letni podinspektor Andrzej M., miał w wydychanym powietrzu ponad 1,5 promila alkoholu. Jadący z nim pasażer, policjant pracujący na stanowisku kierowniczym w innym lubelskim komisariacie, także był nietrzeźwy. W ubiegłym roku w Lubelskiem za prowadzenie samochodu w stanie nietrzeźwym zostało wydalonych ze służby 18 funkcjonariuszy policji.
em, pap