Królewska trumna dla kuriera z Warszawy
"Dębowa trumna obita materiałem w kolorze królewskim - makowym - z pasmanterią w kolorze złotym, z czterema antabami i nóżkami została zaprojektowana do Castrum Doloris (rodzaj ceremonii żałobnej) króla Stanisława Augusta w związku z planowanym ceremonialnym pochówkiem" - poinformowała Bożena Wiewiórkiewicz z Zamku Królewskiego. "Nie została jednak do tego celu wykorzystana" - dodała. W 1995 r. urnę z prochami ostatniego króla Polski Stanisława Augusta Poniatowskiego złożono w archikatedrze warszawskiej św. Jana Chrzciciela.
Królewska trumna została wykonana w 1990 r. w pracowni stolarstwa artystycznego Zygmunta Dzierli według projektu Andrzeja Grzybowskiego. Sfinansowana przez Fundację Kultury Polskiej przez piętnaście lat była przechowywana w Zamku Królewskim w Warszawie.
"Jan Nowak-Jeziorański był bardzo związany z Zamkiem Królewskim, był wielkim orędownikiem odbudowy Zamku. Mówił o tym wielokrotnie w Radiu Wolna Europa" - powiedziała Wiewiórkiewicz. Dodała, że kilka lat temu do archiwum Zamku trafiły taśmy z nagraniami audycji RWE poświęconych potrzebie odbudowy Zamku.
"Jeśli umiera człowiek tej miary, jakim był przez całe swoje życie Jan Nowak-Jeziorański, to decyzja o przekazaniu królewskiej trumny do jego pochówku jest oczywista" - powiedziała Wiewiórkiewicz.
Stanisław August Poniatowski zmarł 12 lutego 1798 r. na obczyźnie w Petersburgu i pochowany został w kościele św. Katarzyny nad Newą. W 1938 r., gdy kościół św. Katarzyny zniszczony przez powodzie miał zostać zburzony, trumnę ze zwłokami przekazano Polsce.
Król spoczął w kościele w rodzinnym Wołczynie koło Brześcia - miasteczku będącym niegdyś własnością Czartoryskich i spokrewnionych z nimi Poniatowskich. Po II wojnie światowej Wołczyn znalazł się w granicach ZSRR, a kościół wraz z kryptą kryjącą królewską trumnę uległ dewastacji.
W grudniu 1988 r. działała w kościele w Wołczynie specjalna komisja powołana przez polskie ministerstwo kultury, złożona z archeologów, antropologów, historyków, konserwatorów. Współpracowali z nią białoruscy badacze z muzeów w Mińsku i Grodnie. Zebrała ona i przywiozła do Polski to, co pozostało ze zniszczonego grobu - szczątki trumny, fragmenty tkanin, sprzączki i okucia.
****
W Warszawie i Krakowie wystawiono księgę kondolencyjną poświęconą pamięci Jana Nowaka-Jeziorańskiego. "W imieniu warszawiaków żegnam Wielkiego Polaka, Patriotę, Bojownika o Wolność Rzeczypospolitej" - napisał w księdze prezydent Warszawy Lech Kaczyński. Po nim do księgi wystawionej w sali na pierwszym piętrze Ratusza wpisali się warszawiacy, wśród nich kombatanci i pracownicy Ratusza.
W środę, w dniu pogrzebu Jana Nowaka-Jeziorańskiego, w godz. 8- 9.30 księga zostanie wystawiona na Zamku Królewskim, gdzie na katafalku wystawiona będzie trumna z ciałem zmarłego.
W Krakowie do księgi wystawionej w holu krakowskiego magistratu krakowianie chcący uczcić pamięć Jana Nowaka-Jeziorańskiego mogą się wpisywać do środy. Potem zostanie ona przekazana do Muzeum Historycznego Miasta Krakowa.
Jako pierwszy wpisał się prezydent Krakowa Jacek Majchrowski. "Kraków z żalem żegna Jana Nowaka-Jeziorańskiego. Wielkiego Polaka, Patriotę, który całym swoim życiem dowiódł, że można w każdych warunkach, w każdych czasach służyć Ojczyźnie i Demokracji. Łączymy się w bólu z Jego rodziną, bliskimi, w poczuciu niepowetowanej straty" - napisał.
em, pap