Mołdawia: na zachód od Moskwy (aktl.)
Nowy skład izb wyłoni w kwietniu prezydenta republiki.
Lokale wyborcze będą czynne w niedzielę do godz. 21 (godz. 20 czasu polskiego). Wstępne wyniki wyborów mają być znane wkrótce po zamknięciu punktów do głosowania, a końcowe rezultaty oczekiwane są w środę.
Dziewięć specjalnych punktów wyborczych otwarto w pobliżu granicy z Naddniestrzem, by umożliwić głosowanie przynajmniej części z 700 tys. mieszkających tam osób. Władze tego rosyjskojęzycznego, separatystycznego regionu nie pozwoliły na organizację głosowania na swoim terytorium.
W wyborach o 101 miejsc w parlamencie ubiegają się kandydaci 15 ugrupowań, ale faworytami wyborów są sprawujący władze w kraju prozachodni komuniści. Według ostatnich sondaży, Partia Komunistów Republiki Mołdawii może uzyskać 46 proc. głosów, a jej największy rywal, Opozycyjny Blok "Demokratyczna Mołdawia" opowiadający się za bliższą współpracą z Rosją - 16-20 proc. - Obecne wybory rozstrzygną, jaką drogą rozwoju pójdzie Mołdawia - powiedział ider bloku, burmistrz Kiszyniowa Serafim Urechean.
Spośród innych ugrupowań opozycyjnych szanse na wejście do parlamentu mają chadecy - Chrześcijańsko-Demokratyczna Partia Ludowa (PPCD) i socjaldemokraci - Socjaldemokratyczna Partia Mołdawii (PSDM). PPCD to najbardziej radykalna wśród partii opozycyjnych; w swej kampanii wyborczej przyjęła kolor pomarańczowy, symbol zwycięskiej opozycji na Ukrainie. Od lat sugeruje połączenie Mołdawii z Rumunią (choć w referendum w 1994 roku Mołdawianie sprzeciwili się tej idei).
Mołdawia to jedyny kraj w Europie, w którym całą władzę przejęli komuniści, cieszący się autentycznym poparciem znacznej części społeczeństwa. Sprawiły to m.in. nieudolność poprzednich rządów i skłócenie opozycji. W poprzednich wyborach parlamentarnych w 2001 r. komuniści otrzymali prawie 50 procent głosów, co przełożyło się na 70 procent mandatów w parlamencie. Parlament z kolei wybrał na prezydenta przywódcę komunistów Vladimira Voronina.
Po zwycięstwie tym zwycięstwie komunistów Mołdawia znacznie zacieśniła współpracę z Zachodem. W kraju od czterech lat notuje się wzrost gospodarczy, choć Mołdawia pozostaje najbiedniejszym krajem w Europie.
Stopniowo rozluźniają się też więzy z Moskwą. Niedawno władze nakazały wyjazd z kraju ponad 80 Rosjanom, oskarżonym o nielegalną kampanię na rzecz partii opozycyjnych. Prezydent Voronin nie zgodził się też na przyjęcie obserwatorów ze Wspólnoty Niepodległych Państw na wybory parlamentarne i zaakceptował obecność przedstawicieli OBWE.
Rosja, której wpływy w dawnych republikach radzieckich stale maleją, odpowiedziała na to w połowie lutego groźbami, że zastosuje sankcje polityczne i gospodarcze.
Od lat kością niezgody między Rosją a Mołdawią jest rosyjskojęzyczna separatystyczna Republika Naddniestrzańska, położona między resztą Mołdawii a Ukrainą. Rosjanie mimo obietnic nie wycofują stamtąd swych żołnierzy.
em, pap