To był Maschadow (aktl.)
Według Fomienki, który także osobiście znał lidera separatystów, sporządzono stosowny protokół.
Śmierć Asłana Maschadowa w środę oficjalnie potwierdził również nieuznawany przez Moskwę rząd Iczkerii (Czeczenii), który ogłosił trzydniową żałobę w republice (9-11 marca).
W specjalnym oświadczeniu, rozpowszechnionym za pośrednictwem portalu internetowego chechenpress.com, rząd Iczkerii podkreślił, że Maschadow poległ w nierównej walce z okupantem, do końca broniąc niepodległości ojczyzny.
Rząd Iczkerii zakomunikował też, że do czasu wyłonienia nowego prezydenta pełnia władzy w republice przeszła w ręce Państwowego Komitetu Obrony.
Zabici i pojmani
Rosyjski sztab na Północnym Kaukazie poinformował, że w wyniku wtorkowej operacji w Tołstoj-Jurcie - oprócz Maschadowa - zginęło czterech czeczeńskich bojowników. Rosyjskie siły specjalne zatrzymały również cztery osoby z bezpośredniego otoczenia zabitego przywódcy - generała brygady Wahita Murdaszewa, Wschana Chadżimuratowa, Ilesa Ilischanowa i Sajderbeka Jusupowa. Ten ostatni - to właściciel domu, pod którym znajdował się bunkier Maschadowa.
Według rosyjskiego sztabu, w gospodarstwie Jusupowa znaleziono broń, granaty, kilka kilogramów materiałów wybuchowych, należący do Maschadowa pas szahida, środki łączności, dwa komputery- notebooki, kasety wideo, a także osobiste archiwum zabitego prezydenta.
Dom, w którym ukrywał się Maschadow, znajduje się nieopodal administracji Tołstoj-Jurtu. Sama miejscowość uważana jest za jedną z najspokojniejszych w Czeczenii. Stamtąd pochodzi znany czeczeński polityk, były przewodniczący Rady Najwyższej Rosji Rusłan Chasbułatow.
Unia żąda wyjaśnień
Unia Europejska oświadczyła w środę, że pragnie wyjaśnień od władz w Moskwie, dlaczego rosyjskie siły specjalne zabiły przywódcę czeczeńskich separatystów.
Komisja Europejska (KE), która wielokrotnie krytykowała rosyjski sposób działania w separatystycznej republice Czeczenii, powtórzyła apel o pokojowe uregulowanie w tym regionie.
Przedstawiciel KE Amadeu Altafaj Tardio powiedział, że Unia apeluje do Rosji, by ta usilniej starała się znaleźć rozwiązanie w Czeczenii i zapewnić takie uregulowania, które uwzględnią "poszanowanie prawa, praw człowieka i zasad demokracji".
Amadeu Altafaj Tardio wyraził nadzieję, że władze Rosji zajmą się wszystkimi sprawami dotyczącymi naruszania praw człowieka.
Dżihad trwa nadal
Radykalny czeczeński dowódca Szamil Basajew powiadomił w środę, że "dżihad będzie kontynuowany" po śmierci separatystycznego prezydenta Czeczenii Asłana Maschdowa.
W oświadczeniu zamieszczonym w środę wieczorem na stronie internetowej separatystów Basajew napisał, że "bojownicy, którzy walczyli w imię Maschadowa będą mogli odpocząć, jednak dla tych, którzy walczą w imię Allacha, dżihad trwa".
Termin "dżihad" jest interpretowany przez Zachód jako "święta wojna islamu".
Kontynuowanie walki, jaką prowadził Asłan Maschadow, zapowiedział w środę jego syn. 29-letni Anzor Maschadow, który mieszka w stolicy Azerbejdżanu, Baku, nazwał zabicie ojca "aktem terrorystycznym" zaplanowanym przez władze federalne.
Opór Czeczenów tylko wzrośnie po śmierci ojca - zapowiedział w środę w Baku Anzor.
"Nasze działania przybiorą na sile" - stwierdził Anzor w wywiadzie dla amerykańskiej agencji Associated Press. "To jasne, że duch narodu jest niepokonany" - dodał.
Zdaniem Anzora Maschadowa, następcą zamordowanego ojca będzie Chalim Sadułajew, były szef Sądu Islamskiego w Czeczenii. Jego kandydatura miała zostać uzgodniona przez Czeczenów w 2002 roku.
Nominacja Sadułajewa ma zostać formalnie ogłoszona w czwartek przez czołowego, zagranicznego przedstawiciela Maschadowa, Umara Chambijewa.
Sadułajew przebywać ma dziś na terytorium Czeczenii, "walcząc z Rosjanami".
Zdaniem Anzora, nowy lider jest "tak jak ojciec cierpliwy" i "będzie kontynuował nasze dzieło". Sam syn także "pójdzie w ślady ojca".
ks, pap
Czytaj też Zabili Maschadowa