Episkopat boi się o słuchaczy Radia Maryja?
Według niego, prawdopodobnie też "niektórzy odnajdują się w tym rozumieniu katolicyzmu i go bronią, bo uważają, że te szańce są niezbędne i ratują kościół".
"Opatrzność z góry daje znaki, by się wreszcie ruszyć i zareagować" - tak ks. Boniecki odniósł się do wypowiedzi na antenie Radia Maryja dyrektora tej stacji ojca Tadeusza Rydzyka, który twierdzi, że informacje na temat Jana Kobylańskiego (polonijnego biznesmena z Urugwaju, uchodzącego za sponsora Radia Maryja) to "atak nie na Kobylańskiego", lecz "uderzenie w Radio".
IPN odnalazł dokumenty wskazujące, że Kobylański denuncjował Niemcom Żydów, którym za zapłatę miał znaleźć kryjówkę. Dokumenty te mogą być podstawą wniosku o ekstradycję biznesmena. W czwartek szef Instytutu Pamięci Narodowej Leon Kieres powiedział, że dowody świadczące o tym, że Kobylański mógł brać udział w zbrodni ludobójstwa "są mocne, aczkolwiek, jeszcze nie przesądzające w tym stadium postępowania".
"To są już mocne fakty, które mówią: chwileczkę, zastanówmy się z czym mamy tu naprawdę do czynienia" - powiedział redaktor naczelny "Tygodnika Powszechnego".
ks, pap