Kibice modlą się za Jana Pawła II (aktl.)
Jeszcze przed rozpoczęciem mszy wypełnione po brzegi trybuny stadionu i płytę boiska rozświetliły tysiące świec. Na płocie przy boisku zawisł baner, na którym napisano ostatnie słowa wypowiedziane przez papieża: "Szukałem Was, teraz przyszliście do mnie" oraz "Zło dobrem zwyciężaj". Kibice przewiesili przez transparent szaliki klubowe.
"Chcę wyrazić największy szacunek wam, kibicom śląskich klubów, że chcecie się pojednać" - zwrócił się do zgromadzonych abp Zimoń.
Metropolita przekonywał, że każdy jest powołany do świętości. "Nie lękajmy się tego słowa, nie lękajcie się świętości" - nawoływał. Jak mówił, po śmierci papieża nastał "święty czas", a pogrzeb Ojca Świętego będzie największą tego typu uroczystością w dziejach. Arcybiskup przypomniał, że papież uprawiał sport i wielokrotnie spotykał się ze sportowcami.
W tłumie wypełniającym stadion widać było szaliki m.in. Ruchu Chorzów, GKS-u Katowice, Górnika Zabrze i Zagłębia Sosnowiec, ale też klubów spoza regionu - Odry Opole i Widzewa Łódź. Wielu założyło szalik reprezentacji Polski.
Po mszy koronę stadionu rozświetliły race, wierni zaśpiewali ulubione pieśni Jana Pawła II: "Barkę" i "Abba Ojcze". Chwycili się przy tym za ręce i unieśli szaliki. Na koniec skandowali "po piłkarsku": "Karol Wojtyła" i "Nie ma lepszego od Jana Pawła II".
Wielu fanów wyrażało przekonanie, że wspólna modlitwa za papieża położy kres walkom na stadionach. Taką nadzieję wyraził Piotrek, kibic Górnika Zabrze. "Na stadionach jest źle, ludzie boją się przychodzić. Wiem, że kibice innych klubów też chcą zgody" - podkreślił. "Liczę, że tak już zostanie, że na stadiony będą mogły przychodzić całe rodziny" - powiedział z kolei Grzegorz Bekas z Rybnika.
Niektórzy byli mniej optymistyczni. "Moim zdaniem, to pojednanie niestety będzie trwało krótko, chociaż chciałbym się mylić - papież zasługuje na to, by pomiędzy kibicami była zgoda"- powiedział Piotr Tabak.
ks, pap