Agencja ds. granic w Polsce (aktl.)
Agencja Zarządzania Współpracą Operacyjną na Zewnętrznych Granicach Państw Członkowskich, jak brzmi jej pełna oficjalna nazwa, ma koordynować zwłaszcza współdziałanie państw UE zwłaszcza w walce z nielegalną imigracją i zorganizowaną przestępczością.
PAP dowiedziała się ze źródeł unijnych, że ministrowie aż dwukrotnie głosowali w Luksemburgu w sprawie lokalizacji nowej instytucji unijnej, która ma rozpocząć pracę 1 maja br.
Na końcu rywalem Warszawy był tylko Budapeszt.
"Zwyciężyły względy merytoryczne" - ocenił Kalisz.
Polska ma najdłuższą granicę lądową wśród nowych krajów UE, poza tym zdaniem ministra nasza granica ma szczególne znaczenie ze względu na sąsiadów: Białoruś, Federację Rosyjską i Ukrainę.
"Objechałem całą Europę, pokazywaliśmy (eurokratom i unijnym ministrom) polską granicę" - opisywał Ryszard Kalisz trwające ponad rok starania polskich władz o lokalizację agencji w Warszawie.
Wbrew wcześniejszym ustaleniom agencja UE ds. granic zewnętrznych od razu rozpocznie pracę w Warszawie, a nie w Brukseli, skąd dopiero miała się przenieść do stałej siedziby.
Dyrektorem agencji najprawdopodobniej zostanie Fin, choć ostateczna decyzja zapadnie za kilka tygodni. O to stanowisko ubiega się jeszcze Włoch, Hiszpan i Francuz.
Od maja w agencji znajdzie pracę 27 osób (w tym 10 osób to personel oddelegowany z UE), a docelowo około 55 - poinformował Kalisz.
Minister Kalisz zapewnił, że fakt, iż siedziba agencji znajdzie się w Polsce, nie zmieni naszej opozycji wobec pomysłu powołania wspólnych unijnych służb granicznych.
Budżet agencji wyniesie w 2005 roku 6 mln 157 tys. euro, a w 2006 roku ponad 9 mln. Według propozycji planu budżetowego na lata 2007- 2013, budżet nowej unijnej placówki wzrośnie w tym okresie do 40 mln euro rocznie.
ss, pap