Unia Pracy bez Jarugi-Nowackiej (aktl.)

Dodano:
Wicepremier, szefowa Unii Pracy Izabela Jaruga-Nowacka poinformowała, że odchodzi z partii. W sprawie dalszej obecności w rządzie oddała się do dyspozycji premiera.
Poinformowała, że będzie głosować za samorozwiązaniem Sejmu.

Jaruga-Nowacka powiedziała, że wraz z nią z UP odchodzi część działaczy tej partii. "W związku z rezygnacją Unii Pracy z próby odbudowy lewicy składamy rezygnację z członkostwa w UP" - czytamy w oświadczeniu podpisanym przez Jarugę-Nowacką oraz wiceszefa partii Bartłomieja Morzyckiego.

"Informując o mojej decyzji pana premiera, oddałam się do jego dyspozycji. Ta kwestia jest w jego gestii" - powiedziała Jaruga- Nowacka pytana, czy w związku z odejściem z partii opuści również rząd.

Tłumacząc swoje odejście z UP powiedziała: "Chcieliśmy nie tylko uniezależnić UP od SLD, ale też stworzyć taką lewicę, która mogłaby być alternatywą i nadzieją". "Ale jeżeli podjęty przez nas projekt został zakwestionowany, to chcemy być konsekwentni, będziemy starali się stworzyć alternatywę lewicową" - zaznaczyła.

Według Jarugi-Nowackiej, z Unii Pracy wraz z nią odejdzie "część działaczy ze struktur pomorskich, część z mazowieckich". Jak dodała, nie chcą oni ulegać "dalszej wasalizacji pod dominującą rolą Sojuszu Lewicy Demokratycznej".

Jaruga-Nowacka zapowiedziała, że będzie dalej wspierała inicjatywę Unii Lewicy. Morzycki dodał, że z UP do Unii Lewicy przejdą też członkowie władz młodzieżówki UP.

Kongres założycielski Unii Lewicy zaplanowano na 7 maja. Chce ona samodzielnie wystartować w wyborach parlamentarnych. W Komitecie Założycielskim UL są osoby w większości wywodzące się z: Unii Pracy, PPS, Nowej Lewicy, APP "Racja", Centrolewicy RP, Demokratycznej Partii Lewicy i Polskiej Partii Pracy.

Jaruga-Nowacka podkreśliła, że ludzie Unii Lewicy "przekonali ją, że jest im potrzebna". "Spotkałam tam niezmiernie ideowych ludzi, którzy nie mają możliwość przebicia się w dotychczasowych partiach politycznych" - oceniła.

Zdaniem wicepremier, spadek poparcia dla wszystkich partii lewicowych, a przede wszystkim zniknięcie "hegemona lewicy" - SLD -  stwarza szansę na powstanie w Polsce lewicy "ideowej, nieobciążonej przeszłością i nieuwikłanej w afery".

Były szef UP Marek Pol powiedział, że mimo odejścia Jarugi- Nowackiej Unia Pracy istnieje i będzie istniała. Przyznał, że to  szczególny exodus, bo odchodzi przewodnicząca partii. "Odchodzi ona w trudnym momencie, a poza tym informuje o tym członków partii na konferencji prasowej" - dodał.

Pol zaznaczył, że Jaruga-Nowacka wybrała najgorszy moment na  odejście z partii. Zapowiedział, że w piątek odbędzie się Rada Krajowa UP, która podejmie decyzje dotyczące dalszych kroków partii. Pytany, czy będzie się ubiegał o fotel przewodniczącego partii, odparł: "nie sądzę, abym był dobrym kandydatem".

Jeden z polityków UP Andrzej Aumiller jest zaskoczony odejściem z  partii jej szefowej. Jednak - według niego - Unii Pracy nie grozi rozpad.

ss, ks, pap

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...