Celiński wyszedł i nie wróci?

Dodano:
Ja z pewnością do tego towarzystwa już nie wrócę. Do tak niemoralnego towarzystwa - powiedział o komisji śledczej ds. Orlenu Andrzej Celiński.
Andrzej Celiński (SdPl), który we wtorek został wykluczony z zadawania pytań Danucie G., nie przyszedł na  kolejne przesłuchanie komisji śledczej ds. PKN Orlen - Adama Glapińskiego. Wcześniej powiedział dziennikarzom, że dalsze uczestnictwo w komisji uzależnia od decyzji swojego klubu swojej partii.

O wykluczenie z przesłuchania Gaszewskiej Celińskiego wnioskował Andrzej Grzesik (Samoobrona). Jak uzasadniał, wniosek ma związek z  jej zeznaniami, która oświadczyła, że toruńska spółka "Elana", we  władzach której zasiadał Celiński, "pełniła niezwykle ważną rolę w  strukturze tzw. mafii paliwowej".

"Ja z pewnością do tego towarzystwa już nie wrócę. Do tak niemoralnego towarzystwa." - powiedział dziennikarzom Celiński. "Ta komisja zadecydowała, że każdy z jej członków ma różne prawa, wobec tego moja partia, szanując demokratyczny porządek rzeczy, nie może tego tolerować. Dlatego mówię - szerokiej drogi" - dodał. Pytany, czy wycofa się z udziału w komisji śledczej powiedział, że  ta decyzja należy do jego partii, jednak nie sądzi, by SdPl w tej sytuacji nie podjęła takiej decyzji.

Poseł SdPl podkreślił, że jest zadowolony ze swojego postanowienia. "Codziennie bardzo poważnie odchorowuję posiedzenia komisji, ze względu na styl pracy, ze względu na ludzi, z którymi muszę się stykać. Dla mnie zwolnienie z tych obowiązków w tym trybie, jest dobra wiadomością" - dodał.

Zdaniem szefa komisji Andrzeja Aumillera (UP), Celiński niesłusznie opuścił komisję. "Ja na jego miejscu, zrezygnowałbym z  zadawania pytań dla świętego spokoju i nie zacietrzewiałbym się" -  dodał.

Konstanty Miodowicz (PO) ma nadzieję, że partia Celińskiego myśli w mniej emocjonalnych kategoriach niż jej reprezentant. "On jest ofiarą niezwykłych emocji, na których się unosi raz po raz" -  dodał.

W trakcie przesłuchania Danuty G. Celiński, po oświadczeniu złożonym przez nią, powiedział, że przez rok był wiceprzewodniczącym Rady Nadzorczej "Elany". W tym czasie przede wszystkim zmiana zarządu przeprowadzona przez Radę Nadzorczą -  doprowadziła do poprawy sytuacji finansowej spółki - z 60 mln zł  strat do 13 mln zł zysku - przekonywał. Powiedział też, że nie ma  pojęcia, czy firma handlowała toluenem, który może być wykorzystywany przy fałszowaniu paliw.

ss, pap

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...