Sprawca napadu na bank schwytany
Wszyscy trzej uczestnicy napadu to mieszkańcy Szczawnicy, oddalonej od Nowego Targu o około 30 km. Dwaj z nich są braćmi.
Mężczyźni po napadzie ukryli większość zrabowanej gotówki. "Włożyli pieniądze do plastikowego wiaderka i zakopali w ogrodzie, a na wierzchu zasadzili drzewo. W piątek policjanci odkopali wiadro, w którym znaleźli około 380 tys. zł" - powiedział rzecznik policji. W domu policjanci odnaleźli jeszcze około 40 tys. złotych.
W poniedziałek trzech zamaskowanych napastników sterroryzowało personel banku atrapą pistoletu. Z pomieszczenia sejfowego mężczyźni zabrali gotówkę i zamknęli tam pracowników placówki.
Wychodząc z banku zdjęli kominiarki i nałożyli czapki z daszkiem. Twarze napastników zostały - co prawda niezbyt dokładnie - zarejestrowane przez kamery monitorujące nowotarski Rynek.
Kamery uchwyciły również kobietę, która podczas napadu przebywała przed bankiem. Początkowo policjanci sądzili, że jest to wspólniczka rabusiów, ale wkrótce osoba ta zgłosiła się na policję i złożyła przełomowe dla śledztwa zeznania. Kobieta widziała z bliska twarze napastników oddalających się z banku w kierunku zaparkowanego w pobliżu samochodu.
ss, pap