Nowe bariery dla "Porozumienia bez barier"? (aktl.)

Zdaniem wiceszefa komisji Romana Giertycha (LPR), zaplanowane na 25 czerwca przesłuchanie Jolanty Kwaśniewskiej zależeć będzie od tego, czy przed przesłuchaniem do  komisji trafią dokumenty finansowe z fundacji. "Nie jest możliwe przesłuchanie Kwaśniewskiej bez ich poznania" - dodał. Nie  wykluczył, że przesłuchanie zostanie przesunięte na lipiec, jeśli tych materiałów nie będzie. Również Zbigniew Wassermann (PiS) nie  wyklucza wniosku o przełożenie na późniejszy termin przesłuchania Jolanty Kwaśniewskiej, o ile dokumenty, o które zwraca się komisja, nie dotrą do posłów w najbliższych dniach.

We wrześniu zeszłego roku komisja zwróciła się do fundacji o  dokumenty dotyczące fundatorów i sponsorów fundacji, przepływu funduszy i wydatków fundacji. "Fundacja odpowiedziała, że może przekazać nam wyłącznie informacje o wpływach z PKN Orlen, a  reszta nie powinna interesować komisji" - mówił w połowie maja Giertych.

We wtorek dodał, że trzykrotne monity ze strony przewodniczącego komisji nie dały rezultatu. "Fundacja nie przekazała innych dokumentów" - dodał. Powiedział też, że w negocjacje z komisją włączyła się szefowa Kancelarii Prezydenta Jolanta Szymanek-Deresz i "oznajmiła, że żadnych materiałów, poza tymi, które już zostały przekazane, komisja nie otrzyma".

Posłowie postanowili również, że wezwą na przesłuchanie zastępcę prokuratora generalnego Kazimierza Olejnika w związku z  okolicznościami aresztowania b. asystenta Józefa Gruszki (PSL) Marcina T. Komisja zadecydowała też, że wezwie samego T.

Olejnik powiedział, że wniosek w sprawie Fundacji jeszcze do  niego nie dotarł i dlatego nie będzie go komentować. Wyraził zarazem zdziwienie wezwaniem go przez komisję jako świadka. "Nie mam żadnej wiedzy na temat sprawy, którą bada komisja" -  oświadczył.

ks, pap

Czytaj też: Pałac bez barier
Kwaśniewska bez barier