Zdecyduje Prezydium Sejmu (aktl.)

Dodano:
Prezydium Sejmu, a nie komisja śledcza powinno się zająć wnioskami Włodzimierza Cimoszewicza o wyłączenie z jego przesłuchania 7 z 8 posłów komisji śledczej ds. PKN Orlen.
Posiedzenie poprowadzi wicemarszałek Tomasz Nałęcz (SdPl), nie  weźmie w nim udziału Donald Tusk (PO).

Kazimierz Ujazdowski (PiS) zapowiedział, że będzie przeciw wyłączeniu z przesłuchania Cimoszewicza któregokolwiek z członków komisji śledczej.

Cimoszewicz powiedział we wtorek, że ekspertyzy wykonane przez pięciu prawników, na zlecenie sejmowego Biura Studiów i Ekspertyz, potwierdzają, że tylko Prezydium Sejmu może zająć się jego wnioskami. W sobotę Cimoszewicz złożył wnioski o wyłączenie z jego przesłuchania 7 z 8 posłów z komisji śledczej. Po tym wyszedł z  sali, gdzie odbywało się posiedzenie komisji, uznając, że  wnioskami powinno zająć się Prezydium Sejmu. Posłowie - już pod  nieobecność Cimoszewicza - zdecydowali, że komisja może sama przegłosować wnioski i wszystkie je odrzucili.

Prezydium Sejmu (marszałek Sejmu i wicemarszałkowie: oprócz Nałęcza, Tuska i Ujazdowskiego, jeszcze Józef Zych z PSL) zbierze się w środę o godz. 14. Cimoszewicz ma otworzyć to posiedzenie, przedstawić porządek obrad, a następnie przekazać prowadzenie Nałęczowi i opuścić posiedzenie. W związku z tym Nałęcz zrezygnował z kierowania sztabem wyborczym kandydata SdPl na  prezydenta Marka Borowskiego.

Nałęcz uważa, że komisja śledcza ds. PKN Orlen złamała prawo podczas rozpatrywania wniosku Włodzimierza Cimoszewicza. Zych był we wtorkowe popołudnie nieuchwytny.

Cimoszewicz podkreślił, że zgodnie z ekspertyzami, Prezydium Sejmu może "działać z urzędu", nie czekając na wniosek przewodniczącego komisji śledczej ds. PKN Orlen. Zaznaczył, że  wysłał szefowi komisji Andrzejowi Aumillerowi te ekspertyzy.

Ponadto Cimoszewicz ocenił, że uchwały odrzucające jego wnioski zostały podjęte przez komisję "bez podstaw prawnych". Jak dodał, "można stwierdzić, że są nieważne".

Tłumaczył też, że opuścił sobotnie posiedzenie komisji, ponieważ po złożeniu przez niego wniosków o wyłącznie 7 posłów, jego przesłuchanie nie mogło być prowadzone. "Nie był to przejaw arogancji, ani stawianie się ponad prawem" - podkreślił. Jak dodał, nie ma żadnych wątpliwości, że gdyby pozostał na  posiedzeniu komisji, doszłoby do awantury politycznej.

Cimoszewicz ocenił także, że spośród czterech wicemarszałków, którzy mają zająć się złożonymi przez niego wnioskami, w  najtrudniejszej sytuacji znalazł się Tusk, który, podobnie jak on, kandyduje w wyborach prezydenckich.

W odpowiedzi Tusk oświadczył, że nie weźmie udziału w środowym Prezydium. "Nie będę głosował nad losem marszałka Cimoszewicza, skoro uważa on, że może z tego powodu przegrać wybory prezydenckie" - powiedział szef PO.

Oświadczył też, że zachowanie marszałka Sejmu przed komisją śledczą, jak i później, uważa za "nieprzyzwoite, łamiące dobry obyczaj i podstawowe standardy zachowania poważnego polityka". "Uważam, że zademonstrował on arogancję i pogardę nie tylko wobec instytucji, ale także zwykłych ludzi" - powiedział Tusk.

Wezwał też Cimoszewicza, by do końca przyszłego tygodnia stanął z  nim do poważnej debaty o tym, "co znaczy przyzwoite zachowanie w  polityce, co znaczy uczciwość, szczerość, poważne traktowanie ludzi w polityce". Cimoszewicz wezwanie odrzucił.

Odnosząc się do ekspertyz, jeden z wiceszefów komisji śledczej Zbigniew Wassermann (PiS) ocenił, że są one niepełne. Zdaniem posła, eksperci odpowiadali na pytania bez kontekstu. "Pełna opinia, którą można by nazwać ekspertyzą, powinna być oparta na  analizie pełnego materiału, eksperci powinni otrzymać stenogram z  posiedzenia komisji" - dodał.

Również Antoniego Macierewicza (RKN) nie przekonały ekspertyzy ujawnione przez Cimoszewicza. Według niego, tylko komisja mogła zająć się wnioskami marszałka.

We wtorek Andrzej Celiński (SdPl) zrezygnował z pracy w komisji śledczej ds. PKN Orlen. Poinformował o tym marszałka Sejmu w  liście. Napisał, że nie zamierza dłużej legitymizować swoją obecnością bezprawnych decyzji komisji.

W tej sytuacji Wassermann chce zaproponować członkom komisji podjęcie decyzji w sprawie skierowania do prokuratury wniosku przeciw Celińskiemu za to, że w swych wypowiedziach zarzucał komisji działania o charakterze przestępczym.

Aumiller poinformował, że raport z prac komisji powinien być gotowy na koniec lipca.

ks, pap

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...