Europy nie interesuje Białoruś

Dodano:
To, co dzieje się na Białorusi, powinno być w centrum zainteresowania Unii Europejskiej i opinii publicznej w  Europie - ocenia ekspert londyńskiej Szkoły Studiów Słowiańskich i Wschodnioeuropejskich (SSEES), Jim Dingley.
Przewiduje on, że stosunki polsko-białoruskie zostaną "zamrożone". Ale straci na tym Białoruś i jej mieszkańcy. "Samego Łukaszenki to nie obejdzie" - ocenił Dingley.

Jego zdaniem, działania reżimu Łukaszenki wobec Związku Polaków na Białorusi, oskarżenia Polaków o szpiegostwo, to część "jego populistycznego image'u". "Łukaszenko wmawia ludziom, że będą bezpieczni, jeśli Białoruś pozbędzie się szpiegów. To pospolity chwyt autorytarnych reżimów" - ocenił ekspert. W opinii Dingleya, UE nie "bardzo wie, co robić" w kwestii Białorusi. "Nie można przecież obalić reżimu, a Łukaszenka ma w  nosie wszelkie apele, oświadczenia i groźby izolacji. Białoruś tak czy owak jest w izolacji" - powiedział Dingley.

"W Wielkiej Brytanii (która obecnie przewodniczy pracom UE), wielu polityków doskonale wie, co się dzieje w tym małym kraju w  Europie Wschodniej. Wiedzą parlamentarzyści, doskonale poinformowane jest także ministerstwo spraw zagranicznych; Wielka Brytania ma świetnego ambasadora na Białorusi" - zauważył ekspert.

Dla UE nie bez znaczenia jest stanowisko Rosji, która - jak ocenia Dingley - nie poparłaby działań na rzecz zmiany reżimu na  Białorusi. Największe państwa Unii "kierują się w tej sprawie własnym interesem" - Rosja jest dla nich zbyt ważnym partnerem -  ocenia ekspert.

"Gdyby Białorusini wyszli na ulicę, tak jak w ubiegłym roku Ukraińcy, Władimir Putin, który sam ma zapędy autorytarne, na  pewno, stanąłby po stronie Łukaszenki" - uważa Dingley. Ale na Białorusi nie będzie "drugiej pomarańczowej rewolucji" przynajmniej przez najbliższe siedem lat, przez które najprawdopodobniej Łukaszenka pozostanie przy władzy.

W rewolucji demokratycznej na Ukrainie ogromną rolę odegrała młodzież i kontakty z mieszkańcami sąsiednich państw. Tymczasem -  ocenił Dingley - Łukaszenka pilnuje, by białoruska młodzież i  studenci nie zarazili się demokracją.

em, pap

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...